CAVIARNIA

Świnka mojej mamy - Oliwia bardzo źle się czuję. Trzymajcie kciuki.

Trzymam. A co się dzieje?

Wczoraj rano zjadła bardzo mało ogórka i siedziała już osowiała w ciemnym kącie. Naszej wetki od gryzoni nie było (końcówka urlopu) i teściowa poszła do jej teściowej (wetka psio-kocia). Ona dała p-bólowy, p-zapalny i coś rozkurczowo, zęby obejrzała tylko z przodu mówiąc, że się nie zna i w głąb nie zerknie. Brzuch był miękki i niebolesny, temperatura minimalnie niższa od normalnej. Ale ani bobów, ani moczu nie było. Z racji braku specjalisty w Częstochowie w nocy dokarmianie (RodiCare Basic wzbogacone ostropestem i probiotykiem) i dopajanie wodą z glukozą. Dzisiaj rano miała iść do innej gryzoniowej wetki... Miała.

Aha.

Przykro mi...

Rutynowa powakacyjna kontrola prosiaków.
U wszystkich wszoły przywleczone z Częstochowy. Jakbym wiedział wczoraj, to nie sprzątałbym klatki - teraz cała nowa ściółka do wywalenia
Nammu - przerost korzeni M3, do obserwacji, małe torbiele do obserwacji. Pochwała za wzorcowo bielutkie ząbki.
Frigg - duże torbiele (ok 2,5 -3 cm) do zabiegu w ciągu 1-1,5 miesiąca. Najpierw jednak wytępimy pasażerów i zrobimy morfologię.
Chantico - malutkie, ledwo wyczuwalne trobiele
Nemesis - najsłabsza i najzdrowsza.
Za tydzień powtórka Insectinu i Biomectinu + USG jamy brzusznej u całej czwórki.

Ogółem, poza powyższymi, osłuchowo płuca i serce zdrowe.

Prosiako co wy tej duzej wyprawiacie trzymam

Tym dużym

W obliczu nawału zachorowań na różne trudne do wyleczenia zapalenia płuc i reszty dróg oddechowych myślę, że jak tego nie ma to już i tak dobrze. Szkoda, że cysty. U nas też powoli wchodzimy w ten etap cysty, ale niestety razem z tegorocznym pakietem pulmonologicznym.

Trzymam