Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Włosy bardzo szybko odrosną Ja swoją nie strzygę aż tak krótko ale mniej więcej co miesiąc mamy podstrzyżyny
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
No tak, już widzę, że odrosły sporo ale jeszcze jest spoko.
Dziś kurier przywiózł mi nowy apartament dla dziewczyn. Pod koniec tygodnia skompletuję wszystko i zmontuję i weekend powinny mieć już w nowym. Mam nadzieję, że się im spodoba.
Poza tym nastąpił pewien przełom. Milka od początku brała jedzenie z ręki, ale Czupi ... wolała być głodna. Zwykle po prostu kradła Milce plasterek ogórka czy marchewki. Kilka dni temu Milka się postawiła i nie dała sobie ukraść jedzenia, no i Czupi w sumie nie miała wyjścia. Z wielkim ociąganiem się, z wielkim strachem i przerażeniem w oczach podeszła do mojej kompletnie nieruchomej dłoni, w której trzymałam mały plasterek ogórka. Dziabnęła i dała dyla gubiąc ogórka po drodze. I tak kilka razy ale wczoraj już odważnie podeszła do kratek klatki i dopominała się by jej coś dać. Pierwszy raz ją widziałam taką odważną. Oczywiście jak tylko już weźmie w zęby jedzonko to szybko ucieka ale jest to postęp przeogromny
Dziś kurier przywiózł mi nowy apartament dla dziewczyn. Pod koniec tygodnia skompletuję wszystko i zmontuję i weekend powinny mieć już w nowym. Mam nadzieję, że się im spodoba.
Poza tym nastąpił pewien przełom. Milka od początku brała jedzenie z ręki, ale Czupi ... wolała być głodna. Zwykle po prostu kradła Milce plasterek ogórka czy marchewki. Kilka dni temu Milka się postawiła i nie dała sobie ukraść jedzenia, no i Czupi w sumie nie miała wyjścia. Z wielkim ociąganiem się, z wielkim strachem i przerażeniem w oczach podeszła do mojej kompletnie nieruchomej dłoni, w której trzymałam mały plasterek ogórka. Dziabnęła i dała dyla gubiąc ogórka po drodze. I tak kilka razy ale wczoraj już odważnie podeszła do kratek klatki i dopominała się by jej coś dać. Pierwszy raz ją widziałam taką odważną. Oczywiście jak tylko już weźmie w zęby jedzonko to szybko ucieka ale jest to postęp przeogromny
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Coco na razie z ręki nie bierze nic oprócz piertruszki , tą rąbie siedząc mi na biuście, a jak koty podchodzą to bardzo zaczyna się spieszyć, jakby miały jej zeżreć tą pietruszkę
liście kukurydzy jej obżerają właściwie, więc strach uzasadniony
liście kukurydzy jej obżerają właściwie, więc strach uzasadniony
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Czupi ucieka w panice przed ręką ale jak już ją złapiesz i weźmiesz na ręce, na kolana a ja lubię ją nosić na ramieniu jak papugę, to jest super przytulaśna i wszystko wtedy z ręki zje. Jednak jak biega luźno i wyciągniesz do niej rękę ze smakołykiem to biedactwo zamiera, truchleje. Dziwne jak dla mnie jest jej zachowanie. To bardzo delikatna i wrażliwa świnka. Natomiast Milka jest bardziej odważna i taka "hej, do przodu". Czasami sama zaczepia kota, rzadko przed nią ucieka. Jest ciekawska i wszędobylska. Czupi jest ostrożna i woli się schować niż ryzykować wystawienie na atakmilkiwaj pisze:Coco na razie z ręki nie bierze nic oprócz piertruszki , tą rąbie siedząc mi na biuście, a jak koty podchodzą to bardzo zaczyna się spieszyć, jakby miały jej zeżreć tą pietruszkę
liście kukurydzy jej obżerają właściwie, więc strach uzasadniony
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Już opisujęJoanna91 pisze:Co to znaczy, że zaczepia kota?
Klatka dziewczyn stoi na stoliku, który jest akurat tak wysoki, że moja kotka Róża jak stanie na dwóch łapkach to może do klatki zajrzeć. Czupi jak widzi mordkę kotki to się boi a Milka podchodzi do kratek i .. raz zaczepia Różę wyciągając do niej ryjek, albo robi stójkę na dwóch łapkach, albo z impetem podbiega i robi takie "łooo!" Róża czasami zwiewia przed tym, że aż się kurzy.
Jak biegają po podłodze, na wybiegu ograniczonym panelami podłogowymi, Róża czasami siada sobie po bezpiecznej stronie panela i się prosiętom przygląda. Milka wtedy podbiega do panelowej ścianki, wyciąga ryjek i zaczyna terkotać, gruchać i robić taki śmieszny ruch głową jakby chciała powiedzieć "no, co jest kolo?!" Potem odbiega i po chwili znowu jest przy kocie.
Zdarzyło mi się też, że jadły trawę z jednego koszyka. Mam taki koszyk, z którym idę na łąkę po trawę. Potem biorę świnie na kolana i po jednym listku im daję z tego koszyka. Czasami pozwalam im się rozleźć po łóżku, więc one idą wprost do kosza z trawą, a tam bardzo często już jest przy nim Róża, która lubi sobie też trawkę pożuć. I wtedy z jednej strony są dwie świnie a z drugiej kot. Było już, że sobie źdźbła podbierały
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Jak planowałam tak uczyniłam - dziewczyny mają nowe lokum Narazie skromnie wyposażone, bo istniejące od wczoraj wieczora. Całe popołudnie mocowałam się z blatem i tymi koszmarnymi kratkami (nie umiałam ich połączyć ). Jak ostatecznie wszystko było na swoim miejscu, klatka wydała mi się ogromna i pusta. Trzodzie się jednak podoba, bo uwielbiają biegać, więc i tak zagracić im go nie chcę.
Chcę założyć półkę, którą miały w klatce 100, ale musiałam kupić podkładki, bo oryginalne nie pasują do oczek w tych kratkach.
Hamak znów wrócił do łask. Szczególnie Czupi go lubi. Milka czas spędza na kanapie.
Muszę jeszcze pomysleć nad matami, bo narazie poskładałam z tego co miałam i nie jest to wcale ładne.
Doradźcie, co fajnego mogłabym im tam jeszcze dać aby miały frajdę ale aby nie było im znów ciasno?
Chcę założyć półkę, którą miały w klatce 100, ale musiałam kupić podkładki, bo oryginalne nie pasują do oczek w tych kratkach.
Hamak znów wrócił do łask. Szczególnie Czupi go lubi. Milka czas spędza na kanapie.
Muszę jeszcze pomysleć nad matami, bo narazie poskładałam z tego co miałam i nie jest to wcale ładne.
Doradźcie, co fajnego mogłabym im tam jeszcze dać aby miały frajdę ale aby nie było im znów ciasno?
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
skromną klatkę to raczej moje chłopaki mają, to nowe wasze lokum jest cudowne mimo małej ilości akcesoriów, istna willa
ja bym wsadziła im kuwetkę, i nad nią sianko zawiesiła po tej stronie co jest poidełko, dałabym jeszcze może jakiś domek drewniany z np jakimś mostkiem/schodkami na niego albo zamiast drewnianego to materiałowy jak te legowiska co mają
ja bym wsadziła im kuwetkę, i nad nią sianko zawiesiła po tej stronie co jest poidełko, dałabym jeszcze może jakiś domek drewniany z np jakimś mostkiem/schodkami na niego albo zamiast drewnianego to materiałowy jak te legowiska co mają
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Teraz koło poidełka dałam półeczkę ze starej klatki. Czupi jako ta strachliwa ma miejsce do chowania się pod nią a jedzonko ma blisko.
Zauważyłam, że większa przestrzeń powoduje większą dzikość świń. Staram się zaglądać do nich najczęściej jak mogę, brać na ręce, głaskać, gadać ale one i tak uciekają. Karmię je z ręki i jeśli z Milką nie ma problemu to Czupi znów ma swoje gorsze dni i nie chce do ręki podchodzić.
Zauważyłam, że większa przestrzeń powoduje większą dzikość świń. Staram się zaglądać do nich najczęściej jak mogę, brać na ręce, głaskać, gadać ale one i tak uciekają. Karmię je z ręki i jeśli z Milką nie ma problemu to Czupi znów ma swoje gorsze dni i nie chce do ręki podchodzić.
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Kupiłam dziewczynom chusteczki do czyszczenia sierści. Ich długa sierść bywa kłopotliwa w utrzymaniu czystości i higieny. Wczoraj była pierwsza toaleta przy użyciu tych chusteczek i świnki wyglądały na zadowolone
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592