Strona 8 z 77
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 16 gru 2016, 23:48
				autor: Gusiak
				Lunorek, u nas przygoda z wetem rozpoczęta - grzybica się u starszej przyplątała. A o fotki Lilo można prosić?
			 
			
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 16 gru 2016, 23:52
				autor: lunorek
				Ło mrok, to u Was też "impreza"... Współczuję naprawdę 

 Wrzucę foty jednego i drugiego, tylko ostatnio czasu mi brak z nadmiaru wrażeń 

 
			
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 17 gru 2016, 13:49
				autor: lunorek
				Nie dane mi się nudzić w tym życiu będzie. Pulpetta rozdrapała sobie ten martwiczy placek na plecach, musiała zaczepić pazurkiem w trakcie drapania, bo  pewnie ją swędziło, i zdarła połowę strupa, który się utworzył. Teraz ma tam "dziurę"... Boję się żeby nie drapała tego dalej... Pewnie blizna nieunikniona, a to czarna Skinny 

 
			
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 17 gru 2016, 13:54
				autor: Chocolate Monster
				
			 
			
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 17 gru 2016, 14:22
				autor: lunorek
				Miałam cichą nadzieję, że samo się zdąży wygoić i odpadnie... Ale by za dobrze było. Jak będzie dalej drapać, to będę musiała kombinować z jakimś kołnierzem  

 Na plus dzisiejsze ożywienie, widać, że dochodzi do siebie: po raz pierwszy biegała i skakała przed chwilą po całej klatce jak przed chorobą  

 I odkryła nową świąteczną norkę-tunel od Silje  

 I je coraz żwawiej i coraz więcej, więc juuupi  

 
			
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 18 gru 2016, 10:26
				autor: Natasza
				super wieści ! biedne te nasze łysolki  

 
			
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 18 gru 2016, 13:41
				autor: joanna ch
				U Majki i Buni za każdym razem to miejsce po martwicy jest widoczne, skóra jest tam cieńsza. Każda ma ze 3 łysinki. No ale w sumie co za różnica, byle nie bolało.
			 
			
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 21 gru 2016, 1:59
				autor: patrycja
				Jak kochana niuńka Pulpetta? Lepiej? Nadal ma pokłady energii? Strupek zagojony?
			 
			
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 21 gru 2016, 2:09
				autor: lunorek
				Lepiej, zdecydowanie, doszła chyba zupełnie do siebie, ładnie je, przestała piszczeć przy siusianiu i bobczeniu. Strupki wygojone, ale trzymają się jeszcze mocno, czekam żeby same odpadły. Jest dobrze. Właśnie idziemy spać obie, Pulpecia zasnęła już obok w kocyku, odkąd spała przez te 10 dni z nami, to pcha się teraz nam do łóżka  

 Jest taka grzeczna, w łóżku w swoim kocyku zwija się w rogalik i śpi tak sobie u nas do rana, z małymi przerwami na nocne podjadanie oczywiście  

 A jak Twoje dziewczynki?
 
			
					
				Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
				: 21 gru 2016, 2:24
				autor: patrycja
				O, to strasznie się cieszę  

, cudownie to słyszeć  

. Łysolki to w ogóle lgną do ciepła, noreczek i kocyczków więc sobie wyobrażam jak słodko Pulpetka musiała wyglądać w kocyczku na waszym łóżku hi hi. Oby strupek ładnie się zagoił!
Moje dziewczyny ogólnie dobrze 

 . Rozunia coś w tamtym tygodniu przez 1  dzień kichała i leciał jej wtedy glut z jednej dziurki, ale jej przeszło - obserwowałam ją. Dziś je ważyłam i niestety Rozunia nie wróciła do wagi, którą miała przed biegunką po antybiotykach, a je ślicznie i najbardziej się drze o jedzenie - waży 627g. Petronia troszkę spadła, a Arabelka przytyłaaaa hi hi. Moje tymczasy Landrynka i Kukułka właśnie tak hałasują, że mało co klatki nie rozniosą, ale w tym  tygodniu pewnie pojadą już do nowego domku - będzie dziwnie cicho...
Śpijcie dobrze i wszystkiego naj dla niuni  

.