CAVIARNIA

Piękny Tadeusz był wczoraj u weterynarza, bo ma w 3 miejscach łyse placki, które się trochę łuszczą, ale skóra nie jest jakaś zmieniona...
Dostaliśmy lek do wcierania i zobaczymy...

Tadziu dużo zdrówka

KCIUKAMY !!!!

I jak tam Tadeuszek?

Nic się nie zmieniło - łyse placki cały czas są takie jakie były....

Marta_K pisze:Nic się nie zmieniło - łyse placki cały czas są takie jakie były....

A wiadomo w ogóle od czego te łyse placki?
Mój Mariuszek[*] miał łysiejący brzuszek i łuszczącą się skórę, i okazało się, że to chejletiela.

Tadeusz ma pecha. Jest idealnym przykładem jak weterynarz może spieprzyć wszystko podczas teoretycznie banalnej, nieraz już wykonywanej kastracji....
Po pierwsze najprawdopodobniej nie został w pełni wykastrowany a dziś okazało się, że biedny ma ropień 3x2 cm... Został w Warszawie i jutro będzie ponownie cięty...
Trzymać kciuki za niego, bardzo mu się przydadzą....

Dużo zdrówka Tadziu.

No nie... Tadzik, bądź mądrzejszy

Ojej , biedaczek , bardzo mocno kciukamy za Tadzia