Strona 68 z 660

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 28 lis 2014, 22:56
autor: jolka
OJ super Foggi- smsujemy się :D
a u mnie co niby??? przed remontem non stop i sminiarnia cała gębą :mrgreen:
Dziewczynki tak sobie. Małej nie gryza, ale tez nie kochaja, a Gruszka schodzi im z drogi raczej, najczesciej częsc śpi w klatce, czesc w pokoju. Choć zdarza się, zę Zuzka wchodzi do domku, gdzie siedzi Gruszka i tam razem siedzą, nawet długo. Mam nadzieję, że czas tu działa na korzysć.

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 28 lis 2014, 23:00
autor: jolka
i zobaczcie jak moi chłopcy teraz sobie radzą :jupi:

http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic ... 00#p183500

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 28 lis 2014, 23:05
autor: anuleczka
jolka pisze:i zobaczcie jak moi chłopcy teraz sobie radzą :jupi:

http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic ... 00#p183500
:jupi:
Jolu Twoje dziewczynki są łagodne :love: Na pewno się dogadają, widocznie Gruszeczka musi się bardziej postarać, żeby zaskarbić ich zaufanie :buzki:

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 28 lis 2014, 23:08
autor: jolka
Daję im czas, kudłacze tez swoje przeszły. Najważniejsze, ze się nie gryzą, a że któraś fuknie coś, to jak każda kobieta przecież :D

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 29 lis 2014, 22:54
autor: jolka
Tak Wam napiszę tu, bo bardzo mnie wspierałyście i dalej to robicie.. Mam straszną traume- pracowac muszę , ale tak się boję o świnki!! Jak wracam do domu to z duszą na ramieniu, czy zdrowe, czy nic im nie jest, biegnę i liczę - 1, 2, 3 i plus 1 2
są., uff zdrowe....
jak długo? jak długo będę taka znerwicowana??? nie wiem, strasznie mi ciężko. Mimo, ze mam dziewczyny kudłate, Gruszkę, nie moge jakoś dać sobie radę sama z sobą...

a dzis po pracy Mysza została złapana- no nie kąpiel całkowita, ale te kłęby na tyłku, no masakra, poszła się umyć- strasznie nieszczesliwa i obrazona teraz :redface:

Obrazek

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 29 lis 2014, 23:21
autor: Gaja
Nie często bywam na forum, ale ostatnio za każdym razem jak "wchodzę" to muszę zajrzeć Jolu, na Twój wątek - po prostu uzależniłam się od Twoich świnek ;) Cudne są :) Lubię oglądać Twoje zdjęcia, mimo tego, że jak napisałaś,robisz je telefonami ( jakościowo moje zdjęcia ni jak się mają do Twoich -mam słaby aparat w telefonie ).
Jolu, nic dziwnego, że ciągle jeszcze przeżywasz to, co się wydarzyło, i że martwisz się o świnki. Może to zabrzmi głupio, ale to dobrze...bo świadczy to o tym, że jesteś wrażliwym, dobrym człowiekiem. Z czasem będzie Ci łatwiej.

Co do kąpieli - ja swoją długowłosą Gienkę muszę często myć, bo niestety jak jej nie wykąpię, to wygląda jak zużyty mop. A myć się dziewczyna nie lubi, fochy strzela na całego. A nie daj Boże, że przyjdzie m do głowy panienkom pazury poobcinać... obrażają się na tydzień.

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 30 lis 2014, 8:31
autor: jolka
Gaja dziekuję :buzki:
u mnie jutro obcinanie pazurów , oj będzie się działo :lol:

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 30 lis 2014, 9:21
autor: anuleczka
kochana, nie ma co się dziwić Twojemu zachowaniu. Traumę przeżyłaś wielką i stąd takie zachowanie. Ja wczoraj znowu reanimowałam mojego psa, który tym razem napił się wody i chyba źle łyknął. Normalnie kiedyś sama zejdę na zawał... Ten jego fioletowy język i fioletowe usta za każdym razem jak się dusi... :cry:

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 30 lis 2014, 20:57
autor: Zaffiro
U mnie weterynarz zajmuje się obcinaniem pazurków moich pupili :D
Anuleczko a cóż to się dzieje twojemu psiakowi? :(

Re: *Zuzia, Myszka i Gruszka*

: 30 lis 2014, 21:07
autor: jolka
Obcinam sama :D Kupiłam specjalne nozyczki :D Nie jest to trudne, moje kudłacze są spokojne, tylko z Gruszą będzie problem, bo wije się, nie lubi!!!