Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
Assia_B

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Assia_B »

pucka69 pisze:
llenka pisze:nie przeginajmy ani w jedną ani w drugą stronę, zwierzak jest ważny, ale człowiek również.....
Ale mamy kogoś głaskać po głowie bo mu głupio że nie wrócił zobaczyć co z psem? albo żałować że samochód ma uszkodzony?
Wiem, że źle zrobiłam i jest mi z tym bardzo źle, ale niestety już czasu nie wrócę... Z wyrzutami sumienia muszę sobie poradzić sama... Teraz mam tylko jedną nadzieję, że ten temat znów wróci do chłopaków, że znów osoby, które lubią Pieszczocha i Alvina będę tutaj wchodzić dla nich...
Harvejowa

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Harvejowa »

Wybaczcie, że to powiem ale dlaczego niby nie głaskać ? świnkę bijecie za to, że ugryzła przestraszona? Nie...a dlaczego? bo świnka się wystraszyła, to było instynktowne itd. Może niektórych z Was to zaskoczy ale ludzie też w wielu sytuacjach działają instynktownie... Ostatnio jechaliśmy z chłopakiem ekspresówką...90km/h ...nagle na jezdnię wyskoczyła łania... dobrze, że był jeszcze kawałek na hamowanie ale i tak stanęliśmy bokiem ....cud, że nikt w nas nie przywalił, bo skończyłoby się to śmiercią mojego chłopaka...
Czy chodziłam po lesie sprawdzać, czy łania nie oberwała? zwiała do lasu pędem...miałabym przeszukać obcy mi las ? Czy co zrobić? Zdarza się, że człowiek w przypływie emocji potrafi zabić drugiego człowieka i nawet o tym nie pamięta albo tylko urywki bo nasz mózg niestety tak działa,że w przypływie adrenaliny robimy czasem dziwne rzeczy... Ile razy minęliście leżącego na ulicy człowieka i nawet nie sprawdziliście, czy aby na pewno jest to pijak a nie człowiek z zawałem serca? Ile? Bo myślę, że raczej wam się to nie zdarzyło...Dlaczego? Bo nawet o tym nie pomyślimy ... 99% - to żul....dlaczego akurat ten człowiek miałby mieć tak serca? Zresztą nawet jakby coś działo się przy was...w kolejce w sklepie...większość z was czekałaby aż ktoś zareaguje i usunęła się...
Jedziecie...jest poważny wypadek samochodowy ile z Was tu obecnych zatrzyma się, wezwie pogotowie i udzieli pierwszej pomocy? Czyżby 90% nawet się nie zatrzymało...bo co tu zrobić jak ludzie umierają, później sąd i odpowiedzialność?

Przestańcie oceniać innych i zacznijcie oceniać siebie...

Asiu proponuję omijać komentarze odnośnie wypadku i za kilka dni ludziom znudzi się komentowanie ;)
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10212
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: martuś »

Assia_B pisze:Teraz mam tylko jedną nadzieję, że ten temat znów wróci do chłopaków, że znów osoby, które lubią Pieszczocha i Alvina będę tutaj wchodzić dla nich...
Mieliśmy małą przerwę z forum i już wszystko nadrobiliśmy ;) Jak tam dzisiaj chłopcy? Alvin już na stałe zrobił się grzeczny w stosunku do Pieszczocha czy dalej rozrabia? :szczerbaty: Po obcięciu pazurków wszyscy cali? :szczerbaty: Jestem ciekawa ile teraz chłopcy ważą - albo ta informacja mi umknęła albo dawno o tym nie pisałaś :think:
Buziaki dla chłopaków :buzki:
Obrazek
Harvejowa

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Harvejowa »

Ja to bym w ogóle proponowała wielkie robienie świątecznych zdjęć świnkowych :D Połowa grudnia już ;p
Do pytania o pazurki się dołączam :D ja chyba dzisiaj też powinnam się za to zabrać...
Assia_B

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Assia_B »

Super Martuś, że wróciłaś do nas na forum :)

Jeżeli chodzi o kontakty chłopaków, to jeden dzień są lepsze, a drugi gorsze, ale nadal się nie gryzą więc siedzą sobie razem. Jeden dzień się bawią, biegają po całym pokoju, a w kolejny dzień Alvin znów atakuje Pieszczocha, ale tym razem on już nie ucieka przestraszony, tylko odwraca się w drugą stronę i spokojnie odchodzi. Ostatnio jak mój TŻ pochował im jedzonko na wybiegu to Alvin szukał, a Pieszczoch podchodził i mu zabierał :lol: Takie ta zbóje, ale strasznie ich kocham :love:

Co do pazurków, to niestety akcja została przeniesiona na jutro, bo wczoraj mieliśmy trochę rzeczy do zrobienia i czasu nam brakło, a dzisiaj mój TŻ ma na rano, a potem jedziemy na 60-tkę taty, zrobiliśmy mu przyjęcie niespodziankę w restauracji, ciekawe czy się ucieszy :) Ale jutro już z pewnością się za to weźmiemy i dam znać jak cały zabieg się udał!

Co do wagi to Pieszczoch ma 1028 gram, a Alvinek 832. Już niedługo będą tacy sami. Ostatnio znalazłam na telefonie zdjęcie z pierwszych dni pobytu Alvinka u nas i pomyślałam: "Jaki on był malutki", a teraz rośnie jak na drożdżach chłopak :)

Dziś rano maluchy dostały sałatkę na drugie śniadanie, chyba im smakowała, bo szybko zniknęła. Mam zdjęcia, mogę potem dodać.
Awatar użytkownika
llenka
Posty: 296
Rejestracja: 08 kwie 2014, 16:27
Miejscowość: ŁÓdź
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: llenka »

Czekam na relację z akcji pazurkowej ;)
Widzę, że u twoich chłopaków jak u moich dziewczyn, ehhh
pewnie, że się tata ucieszy, ty byś się nie cieszyła z takiej imprezki?? :)
pucka69 pisze:
llenka pisze:nie przeginajmy ani w jedną ani w drugą stronę, zwierzak jest ważny, ale człowiek również.....
Ale mamy kogoś głaskać po głowie bo mu głupio że nie wrócił zobaczyć co z psem? albo żałować że samochód ma uszkodzony?
ja się tylko zastanawiam jak można pomagać zwierzętom i przejmować się ich losem nie mając w sobie empatii...
jak można kochać zwierzęta nie nawet lubiąc ludzi? Ja nie mówię, że rzeba ich od razu kochać i do tego każdego z osobna... :P Zgadzam się - ludzie są wkurzający i fajnie jest pobyć tylko ze zwierzakiem, ale i zwierzaki i my popełniamy błędy! Czy Asia pojechała dalej? nie zatrzymując się nawet na chwilkę? czy nie poruszył jej ten wypadek? Czy to do jasnej ciasnej się w ogóle nie liczy???
Harvejowa ma absolutną rację.
Poza tym jest taka choroba przez którą ludzie śmierdzą alkoholem jak zwykłe, pospolite żule. I co? Spotykacie takiego na ulicy i w moment leci ocena - ale się nabzdryngolił. A czemu nikt nie pomyśli o przyczynach? Czemu tak łatwo jest kogoś krytykować jakby się samemu nie popełniało żadnych błędów?
Bardzo denerwuje mnie niesprawiedliwość.
moje futrzasta Cysia zaprasza na jej kątek internetów :meeting:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=3544
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10212
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: martuś »

Assia_B pisze:Mam zdjęcia, mogę potem dodać.
Nie możesz tylko musisz ;) Zdjęć nigdy nie jest za dużo :szczerbaty:
A ja codziennie wchodzę na forum ale zawsze tak na szybko, część wątków czytać ale nie mam czasu odpisywać a w weekend mogę na spokojnie usiąść, poczytać i odpisać ;)
Obrazek
Foggy

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: Foggy »

Assiu, ja ani nie będę Cię i Twojego podejścia oceniać, ani komentować. Nikt tak naprawdę nie wie, co zrobiłby w takiej sytuacji. Ekstremalnym argumentem jest eksperyment Zimbardo dot. psychologii diabła, ale na szczegóły nie miejsce i czas.


Fotki poproszę bardzo! :photo:
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7888
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: jolka »

a długo tak będziemy roztrząsać Assi wypadek? nie odstanie się... lepiej już nie pisać, dziewczyna ma za swoje bez naszych 3 groszy..
piszemy proszę o chłopakach :please:
oni są cudni i ja poproszę duzo zdjęć :photo:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
joaś
Posty: 511
Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)

Post autor: joaś »

Assia_B pisze:Wiem, że źle zrobiłam i jest mi z tym bardzo źle, ale niestety już czasu nie wrócę
Niezależnie od mojej oceny całej sytuacji i kompletnej niezgody na niektóre wpisy - Assia, ten wpis dla mnie również kończy temat. Każdy popełnia błędy. Myślę, że wyciągniesz z tej sytuacji wnioski i mam nadzieję, bez względu na to, co i dlaczego się stało, że nie będziesz się zadręczać. Co więcej, myślę, że parę osób "na wszelki wypadek" nauczyło się na Twoim błędzie i dlatego uważam, że nie powinnaś żałować, że o całej sprawie napisałaś. Tyle.

Alvin jest taki duży już! :shock:
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”