Nie bardzo mam siłę na pisanie powtórne to skopiuje post z fb- tu nie zniknie....
Nie jest dobrze Dziś po wizycie w Pulsvet dalej nie wiemy nic , znaczy wiele... Problemy u Olali mogą być bardzo złożone. Maleńka dziś znowu miał wziewkę - duża korekte- okazało się że ma buzię poranioną. Nierówno starte zęby- to może być skutek problemów z uszami. Poza tym dr Agata wymacała nowy guz - bardzo twardy na jelicie. Wspomnę że Olala zmaga się od jakiś 3,5 roku z tłuszczko-mięsakiem- nowotworem złosliwym- przeszła już 3 operacje. Dziś dr pobrała też krew na pełny profil. Zasugerowała niestety , że muszę powoli nastawić się na ...pożegnanie. Bardzo możliwe że maleńka cierpi. To wyjątkowa świnka, która nie pokazuje zupełnie po sobie oznak bólu - zaraz po mocnej korekcie próbowała jeść rzymską. Postanowiłyśmy , że damy jej szansę i pełną diagnostykę stomatologiczną u dr Sadłowskiego. Za tydzień mamy wizyte. Do tej pory dokarmiam, p bólowe, pędzlowanie buzi.i .. trzymamnie mocnych kciuków,żeby dała radę, ustabilizowała wagę. To jeszcze nie jej czas przecież

Ma dopiero 5 lat. Nie wiem jak to zniose , jak będę znowu musiała podjać decyzję... rozsypałam się dziś, bo dr Agata wie jak kocham moje świnie i jak o nie walczę, a mimo wszystko delikatnie mi o tym powiedziała. Proszę trzymajcie mocno kciuki- bo dziewczynka ma ogromną wolę życia. Schudła w parę dni 150 g, ale dalej jest aktywna, wciąga karmę 20 ml na raz i nie daje się. Bardzo ją kocham . Przepraszam trochę nieogarnięty ten post, ale łzy same lecą.. Zaraz się ogarne, bo ja też musze być silna dla niej... Ona nie może poczuć, że się łamię...
