CAVIARNIA

Lato już się dawno skończyło, sezon na świeżą trawę również. Szkoda, że sezon szybko się skończył, a na wybiegi na trawie nie zawsze pozwalała pogoda.

Udało się zrobić kilka ciekawych sesji zdjęciowych:

Owocowy ogród:












na czas sesji po trawie kicała również Beza


Uczta:






Pozostałe wybiegi na trawie










Misia w ogrodzie




Misia obchodziła niedawno ósme urodziny


Beza z malinami


Odpoczynek po gonitwach po mieszkaniu


... a po ostatniej wizycie kontrolnej u weterynarza, sytuacja u nas wygląda mniej więcej tak:


Panda ma gorsze wyniki krwi i dostaje dodatkowe tabletki na wzmocnienie,
Natka ostatnio kichała i dostaje antybiotyk oraz dodatkowe witaminy.
Misia miała zabieg usunięcia dwóch kaszaków.
Beza natomiast dzisiaj miała zabieg sterylizacji. Powoli odzyskuje siły.

W takim Domu nuda nie grozi. Fantastyczny zwierzyniec!

Jak zwykle przepiękne zdjęcia

Zdjęcia zachwycające. Wasze zwierzaki mają naprawdę raj za życia.

Badaliście suni tarczycę? Jakoś mnie tak tknęło, nasza Łata jest w tym samym wieku kalendarzowym, jest większa, więc de facto starsza, sterylizowana oczywiście, zaczęła nam mocno przybierać nawadze i miała podobny wyraz "twarzy", a po świniach wiem, że tarczyca się na obliczu odbija. I okazało się, że jest niedoczynność i dostaje euthyrox. Wasza Misia jest cudowna, tylko głaskać i tulić, dobroć z niej promieniuje. I śliczna, moja ulubiona rasa kundelka

Cieszę się, że podobają się Wam zdjęcia.
Na ile to możliwe, staramy się w domu rozpieszczać nasze zwierzaki.

U Misi badaliśmy tarczycę 3 miesiące temu. Parametr T4 wyszedł w normie - wynik 2,8 ug/dL dla podanej normy w zakresie 1,0 - 4,0.
Misia ma jeszcze problem z lewym oczkiem. Od jakiegoś czasu ma je zaczerwienione i trochę jej ropieje pomimo stosowania kropli (Dicortinef, Tobradex) oraz przemywania świetlikiem.

A w piątek jedziemy na kontrolę ze świnkami oraz królikiem.
Beza po zabiegu dość szybko odzyskała siły, ale na razie musi być jeszcze trzymana w małym kojcu, aby nie skakała. Rana goi się bardzo dobrze.

Jak zdrowie ekipy?

Ostatnio leczymy Natkę.
Ma jakieś kryształki w pęcherzu. Kilka dni temu wystraszyła nas tym, że piszczała przy sikaniu i pokazała się krew w moczu. Szybka wizyta tego samego dnia na rentgenie w Katowicach pozwoliła nam wykluczyć kamień . Dostała leki przeciwzapalne oraz rodicare uro i krew przestała się pojawiać.
Tak się złożyło, że kilka dni później Panda miał zaplanowaną wizytę kontrolną u kardiologa. Natka pojechała razem z nim i okazało się, że ma trochę płynu w osierdziu - najprawdopodobniej wynik stanu zapalnego. Będzie dostawać przez kilka dni ten sam lek na serce co Panda (wciąga go jak szalona ). Dzisiaj byliśmy z nią na kontroli u p. dr Izy, gdzie miała pobraną krew i mocz do badania. Czekamy na wyniki.

Panda u kardiologa wyszedł dużo lepiej niż pół roku temu. Ma znacznie lepsze wyniki .

Z Toffi i Szyszką jak na razie jest w porządku.

Szukamy również towarzysza dla Bezy.
Jest już nawet jeden kandydat na horyzoncie, ale musi zostać jeszcze wykastrowany i przejść pomyślnie badanie na EC.

Wesołych i szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia








życzą
Toffi, Natka, Panda, Szyszka oraz Misia, Beza i Piernik



PS
Piernik jest z nami od kilkunastu dni.
Towarzysz Bezy jest ok. 4,5 letnim kastratem, adoptowanym od pani, która prowadzi dom tymczasowy dla królików. Również nie jest nosicielem EC.

Ale szczęśliwy zwierzyniec

W miniony czwartek za TM pobiegł Panda, po długiej walce ze swoimi chorobami.


In Memoriam: viewtopic.php?t=13077



Biegaj Pandziochu po zielonych łąkach.