Hm. Misia, chyba stwierdziwszy, że osiągnęła szczyt sławy, położyła się wygodnie na mięciutkim tunelu.
Czasem tylko zdaje się wzdychać. Chyba męczy ją sama myśl o tych wszystkich wywiadach i autografach
Wcześniej stykała się ryjkiem z Tosią
Możliwe, że uzgadniały już strategię na przyszłoroczną batalie o miejsce w kalendarzu.
Z całego zamieszania związanego z pojawieniem się Tosi i Bromby w misiowym życiu, chyba cieszy ją tylko jeden fakt:
Teraz ma szanse w kategorii "W stadzie raźniej"