CAVIARNIA

Cudowne masz stadko
Moje serducho w pierwszej kolejności skradła Zuza na drugim miejscu po równo Mysza i Gruszka Wymiziaj dziewuszki

Matko, jakie to jest cudne dziecko! Ja nie wierzę w przypadki. Myślę, że ta musiało być, żeby Grusia znalazła swój dom

Joluś, totalnie Cię rozumiem i myślę, że nie ma powodów żeby się zamartwiać, malutka jest dopiero kilka dni w nowym stadzie, musi się oswoić i wtedy poczuje się swobodnie. Teraz na pewno roszę jeszcze się boi, w otoczeniu takich dorodnych kudłatych dziewcząt do tego...
A ładnie przyjmuje syropek? Nie ma problemu?

nic się nie martw utuczy się u Ciebie niebawem Jest przepiękna

Foggy pisze:Matko, jakie to jest cudne dziecko! Ja nie wierzę w przypadki. Myślę, że ta musiało być, żeby Grusia znalazła swój dom

Joluś, totalnie Cię rozumiem i myślę, że nie ma powodów żeby się zamartwiać, malutka jest dopiero kilka dni w nowym stadzie, musi się oswoić i wtedy poczuje się swobodnie. Teraz na pewno roszę jeszcze się boi, w otoczeniu takich dorodnych kudłatych dziewcząt do tego...
A ładnie przyjmuje syropek? Nie ma problemu?

syropek połkneła prawie ze strzykawką

Jolu,
gratuluję powiększenia rodziny! Piękna ta Twoja Gruszeczka! A o jej wagę się nie martw - dorodnie wygląda dziewczyna a i na pewno jeszcze przytyje. Pamiętasz moją Manię/Markizę ? To dopiero łyse maleństwo - teraz ma prawdopodobnie ponad 11 miesięcy, a jej waga na chwilę obecną to 620 g ( ale wciąż pracujemy nad tym, aby się poprawiała ), a gdy do mnie przyjechała trzy tygodnie temu, ważyła 520. Przy niej Gruszka pewnie wyglądała by jak grubaska ).
Przesyłamy serdeczne pozdrowionka dla Ciebie i Twoich dziewczyn!

Na wychudzoną na pewno nie wygląda.
Cudowna ta dziewucha, po prostu nie mogę się napatrzeć na ten ciapkowany pyszczek. Może schudła przez stres, tak jak piszą dziewczyny. W końcu prosiaczki są wrażliwe na nowe bodźce. Poza tym ta waga nie jest zła o ile nie chudnie z dnia na dzień.
Ostatnio sie żaliłam, ze moje chłopaki po 800g ważą to mnie dziewczyny pocieszały, że nie ma się czym martwić.
Trzymam kciuki za całe stadko

Bo nie każda świnka ma predyspozycje do bycia kuleczką
Ale imię Grusza z tego co wiem nie wzięło się bez przyczyny

Kochana, baldwiny nie osiągają takiej wagi jak świnka skinny albo kudłacz. One zwykle ważą mniej (np. Tofiś jest bardzo utyty, a waży ok. 1100, za to szybciej im rosną paznokcie niż normalnej śwince. Gruszka ma dobrą wagę, mogła schudnąć ok 50g, ale myślę, że ona do wielkich nie należy

Gruszeczka dziś waży 845g A wczoraj 839g, więc nie chudnie..
no ja przyzwyczajona do tuczników, to dlatego
Jest coraz lepiej, coraz śmielsza jest i nawet dziś przez chwilkę razem w trójkę jadły
a słodziak!!! jak ją wziełam w norce do łóżka to dawała mi buzi

jolka pisze: a słodziak!!! jak ją wziełam w norce do łóżka to dawała mi buzi

baldwiny od Madzi wszystkie są takie całuśne