CAVIARNIA

Prany był, ale stał. A nasze świniaki depczą go od zewnątrz i od wewnątrz

Szukałam na zdjęciu willi ale widzę tylko kawałek boczku/zadka i stertę szmatek. Świńska parapetówa jak widzę była udana. Wygląda jakby rozniosły nowy domek.

Willa pierwotnie wyglądała tak


A jak im pierwszy raz dałam do klatki, to tak się czaiły, jakbym im żarłocznego potwora postawiła. Pełzały na brzuchu obok, albo galopem w panice mijały
Dopiero na zewnątrz się oswoiły z tym domkiem, a potem jak widać, były generalny remont i urządzanie po swojemu

Podałam porównawszy
Skąd ja to znam

No to jeszcze jedna fotka

Poprzednio na zdjęciu był fragment Uleczki, teraz Mysza. Stan domku, pomimo poprawiania, taki sam

No bo się nie znasz. Teraz taki trend w architekturze, obłe ma być , a Ty byś chciała tradycyjne kąty proste. To już passe, moja droga.

sosnowa pisze:No bo się nie znasz. Teraz taki trend w architekturze, obłe ma być , a Ty byś chciała tradycyjne kąty proste. To już passe, moja droga.

Jak napisałaś o krzywych kątach, to mi się skojarzył krzywy dom z Sopotu

A mi się przypomnial budynek Gaudiego w Barcelonie jak patrzę na to ostatnie zdjęcie. Też ma takie pofalowane ściany.

Bobkowy interes nie wypalił, to może moje świnie zatrudnią się jako architekci

Przedstawiam Wam głównego architekta ...


... i efekt końcowy jego działalności


Chyba nie trzeba pisać, która z moich świnek taka zdolna