Strona 62 z 445
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 04 gru 2014, 10:57
autor: porcella
Nie zrozumiałyśmy się, a świnskie współistnienie ma różne etapy.
Pozwalać na zbyt wiele - w znaczeniu, żeby nie lecial z zębami - to miałam na myśli. Bo na poczatku mogło tak być.
Skoro nie ma zębów, to teraz muszą ułożyć hierarchię i to potrwa. Tak jak joaś pisze, rzadko bywa wielka męska przyjaźń, najczęściej jest bezkonfliktowe współistnienie i to im daje radość życia, a przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa.
Stadność na tym polega właśnie, że jest inna świnka, która też pilnuje, czy nie nadlatuje drapieżny ptak i w razie czego można się pod nią schować. Raczej do wyjątków należą sytuacje, kiedy dwie świnki samczyki się przytulają.
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 04 gru 2014, 14:57
autor: Assia_B
Być może macie racje, że jestem przewrażliwiona... Nigdy nie miałam dwóch świnek i chcę dla nich jak najlepiej i martwię się kiedy wiedzę takie sytuacje.
Nie gryzą się, nie wystawiają ząbków. Jak buczą i kręcą tyłkiem to już w ogóle nie reaguje, ale jak Alvin skacze po Pieszczochu albo go "gwałci", że ten ucieka to nie umiem na to patrzeć

Obaj jedzą normalnie, czasem coś sobie zabierają, ale jeden zabierze drugiemu, drugi pierwszemu i i tak obaj jedzą.
Mam nadzieję, że jeszcze się dotrą i ustalą sobie hierarchie, a to że Pieszczoch się lubi tulić do nas to nic złego, ja też lubię jak się tuli
Dzięki za rady i opinie!

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 04 gru 2014, 17:35
autor: porcella
Weź poprawkę na wiek Alvina - on dorośnie dopiero latem przyszłego roku! Teraz to jest czteromiesięczny smark, który kompletnie nie wie, co wypada, więc Pieszczoch się pewnie przed nim ogania, jak przed utrapioną muchą. Braciszek Alvina, Szuwarek, zachowywal się chyba podobnie, z tym, że Alvin od maleńkości był dominantem i, jak widać, to nie mija...
Wiesz, ciężko tak coś radzić na "niewidzianego". Jeśli coś Ci się nie podoba, Pieszczoch wygląda na zmęczonego, to zajmijcie czymś szczuna, tak, jak pisała Joaś. Doskonały jest tunel, mostek z patyczków - a pod nimi pochowane smakołyki. Niech kombinuje i wyładowuje energię.
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 04 gru 2014, 20:20
autor: Assia_B
Masz rację, że Pieszczoch się ogania od Alvina, bo ten go często denerwuje jak szybko biega np.

Pieszczoch nie jest zmęczony, a raczej przestraszony tą sytuacją, gdy Alvin zaczyna swoje harce..
Alvin biega po pokoju, zagląda to tu to tam, już nie boi sie kiedy przychodzę z ogórkiem tylko razem z Pieszczochem podbiegają do mnie, żeby go zjeść. Nie wygląda na znudzoną świnkę
Co do tunelu, to już zamówiłam i dostaną na święta. Mam nadzieję, że Alvinowi się spodoba, no i może Pieszczochowi też, przez tunel pod kołdrą lubił chodzić
Będę ich dalej obserwować i nie ingerować

Idę na nich popatrzeć bo dopiero wróciłam z pracy

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 04 gru 2014, 21:28
autor: porcella
@Assiu, chyba zaczynam Cię rozumieć

Moje laboranty nagle dojrzały i na przemian udowadniają sobie, który jest bardziej męski i bardziej alfa.

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 05 gru 2014, 17:26
autor: Assia_B
Hehe

No właśnie! Alvinowi chyba znów chwilowo przeszło, bo jest spokó, trochę pobuczą, pokręcą tyłkiem, ale nic wielkiego się nie dzieje. Zobaczymy jak długo... Chyba wzięli sobie do serca, że do niegrzecznych świnkochłopców Mikołaj nie przychodzi

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 07 gru 2014, 4:43
autor: Assia_B
To miał być taki miły weekend... Ubieranie choinki, pieczenie pierników... Mikołaj... A tymczasem zdarzył się nieszczęśliwy wypadek, który zamienił weekend w smutek i bezsenność
Chłopcy dostali wczoraj na Mikołajki nową norkę. Zrobiła ją dla nich moja mama

Chyba im się spodoba! Na dodatek dostałam od Dorota33 zdjęcie zamówionego dla chłopaków tunelu

Jest śliczny!

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 07 gru 2014, 9:51
autor: jolka
Assiu co się stało? zmartwiłas mnie

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 07 gru 2014, 13:05
autor: Assia_B
Potrąciliśmy psa... Nic nie mogliśmy zrobić... Szedł z jakimś menelem... Bez smyczy go miał... Nagle wbiegł nam pod koła, nawet nie mieliśmy jak zahamować... To był ułamek sekundy...

Nigdy nie zapomnę jak piszczał

My nawet nie jechaliśmy szybko... Ledwo wyjechaliśmy z zakrętu ze znakiem STOP... Wysiedliśmy zobaczyć... Ale pies uciekł... Nie wiem czy coś mu się stało... Właściciel-menel nawet za bardzo się nie przejął... Eh... Strasznie mi z tym źle... Nie mogłam spać całą noc...
Druga strona medalu jest taka, że mam auto do remontu... Zderzak.. chłodnica... Odkładamy na ślub, a co chwile coś...

Plus jest taki, że dziś po jasnemu zobaczyliśmy to auto i nie ma ani grama krwi.. Więc mam nadzieję, że jednak wyszedł z tego cało...

Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
: 07 gru 2014, 13:30
autor: jolka
Assiu bardzo mi przykro, i uwierz mi rozumiem Cię, wiem jak Cie to martwi i siedzi w sercu. My zwierzakoluby tak mamy- wrażliwe serducha... tez mam nadzieję, ze psince nic się nie stało...