Strona 602 z 627

Re: Puchate Siły - Ich Dwoje

: 24 sie 2021, 7:48
autor: Siula
Ale fajna z nich para. :love: A Otonia w tej swojej odmienności... upsss wyjątkowości, jest tak rozczulającą... No kocham niektóre świnie na odległość nigdy ich nie widząc :102:

Re: Puchate Siły - urodziny Otonii

: 24 sie 2021, 17:42
autor: sosnowa
porcella pisze:To nie wdając się w szczegóły przypomnę tylko, jak Babcia Dorcia odmłodniała spektakularnie w towarzystwie Marcelego Szpaka. I trzymam za stadło :-)
Mamy chyba podobny przypadek. Jej nawet jego coraz bardziej namolne zaloty nie przeszkadzają, nakryłam ich w niedzielę in flagranti :lol: :lol: :lol:
A tak w ogóle, to dziś szczęśliwa małżonka Mundeczka ma (trochę umowne, ale na pewno nie przedwczesne) 4 urodziny.

Re: Puchate Siły - Ich Dwoje

: 25 sie 2021, 11:23
autor: sosnowa
Wiadomość z ostatniej chwili.
Kurier przyniósł nam PAKĘ fantastycznych ziół i innych pyszności. Nadawcą jest sklep. Żadnej wskazówki, od kogo, nic. Adres się zgadza.Elfy? Skrzaty? UFO? Duchy? :lol: się śmieję, ale naprawdę nie wiem. Mam pewne podejrzenia, wynikające z pewnego precedensu i daty wczorajszej. :buzki:
Otonia wcina, młodociany małżonek takoż :102:
Elfy proszone o znak :102:

Re: Puchate Siły - Ich Dwoje

: 25 sie 2021, 11:56
autor: Mańka
Widzę, że niespodzianka się udała :D Ba, nawet lepiej, bo dają paragon, a nie fakturę na której byłyby moje dane.
Wszystkiego co najlepsze dla Otonii z okazji jej urodziny! :102: Szkoda, ze wczoraj nie zdążyli dostarczyć paczki. Ale mam nadzieję, że wszystko zasmakuje małej kruszynie i jej nowemu przyjacielowi :D sto lat sto lat! Otonia jeszcze pokaże na co ją stać, zadziwia mnie jaka jest silna.
Ukochaj je mocno ode mnie :102:

Re: Puchate Siły - Ich Dwoje

: 25 sie 2021, 15:04
autor: sosnowa
Udała się bardzo! Podobnie jak ta poprzednia na mikołajki Tylko że wtedy niestety Waldemar pokrzyżował nam plany i zamiast pięknych opowieści o tym jak cała rodzina stało i się zastanawiała co widzi, to była smutna historia, ale teraz jest inaczej Teraz towarzystwo wcina jest bardzo bardzo szczęśliwe. Dziękujemy :buzki: :buzki: :buzki:

Re: Puchate Siły - Ich Dwoje

: 27 sie 2021, 10:21
autor: sosnowa
Myśmy chyba przez pomyłkę kapibarę wzięli. Mundek dziś waży 587g :shock:

Re: Puchate Siły - Ich Dwoje

: 28 sie 2021, 20:09
autor: martuś
Ładnie rośnie :lol: A skąd on jest? Kolor ma zjawiskowy! :102:
Otonia spóźnione wszystkiego najlepszego na urodziny :prezent: :buzki:

Re: Puchate Siły - Ich Dwoje

: 30 sie 2021, 10:56
autor: sosnowa
On jest, drań, :102: rasowym sheltie, synem ogromnego samca, obaj z zarejestrowanej hodowli, która była w naszym zasięgu w chwili, gdy desperacko potrzebowaliśmy młodego samczyka dla Otonii. Mieliśmy szczęście, ona większe, nie przypuszczam, żeby udało jej się przeżyć tą traumę bez szybkiej interwencji.
Biorąc pod uwagę, jak trudne było łączenie z zupełnie nieszkodliwym dzieciakiem przeciwnej płci, dorosły samiec lub samica nie mieliby szans utworzyć z nią stado. Ostatecznie ponad półtora roku spędziła na antresoli nie mogąc przezwyciężyć obaw, które wzbudziła w niej Dioptria w okresie po enukleacji. Przypuszczam, że nastąpiło wówczas coś neurologiczno-hormonalnego. Zaraz potem zaczęły się dziwne objawy, któe doprowadziły w ciągu roku do pojawienia się masywnego guza na macicy.
Otonia po prostu nie jest zupełnie normalna, choć radzi sobie ponad wszelkie spodziewanie. Myślę, że jej historia jest bardzo dramatycznym głosem we wszelkich formach zabiegania o zakaz sprzedaży i hodowli świnek poza zarejestrowanymi hodowlami.
Nie chodzi tylko o kondycję fizyczną, ale o całokształt.
Tormund na szczęście był uspołeczniony i oswojony, to jest naprawdę dobra hodowla. No i odnalazł się świetnie w tej sytuacji, bardzo dobrze sobie unas radzi. Będziemy myśleć o kastracji w stosowej chwili, choć nie przypuszczam, byśmy ryzykowali powiększenie stada. Niemniej, biorąc pod uwagę różnicę wieku i statystyki, nie możemy wykluczyć, że za jakieś 2, oby 3 lata, on będzie potrzebował towarzystwa i wtedy coś mu się doadoptuje.

Re: Puchate Siły - Ich Dwoje

: 04 wrz 2021, 14:39
autor: sosnowa
Śmierć Bogusia u Siuli i Shaggiego u Klaudii w ostatnich dniach mnie powaliła. Za dużo tego. Za dużo.
Naprawdę się cieszę, patrząc jak Otonia mi kwitnie przy tym wielkim kapibarze radiogalaktycznym, ale to nie znaczy, że da się żyć bez NICH. No nie da się. Już o innych nie wspomnę, ale Walduś, Apa, Junior i Mysza w ciągu 7 miesięcy. Żadnego nie opłakałam, żadna żałoba się nie skończyła. Już nie ma czym człowiek boleć.

Re: Puchate Siły

: 04 wrz 2021, 20:59
autor: porcella
To prawda, wyjątkowo jakoś się zdarzyło... Może jednak mieliście jakąś zarazę niewykrytą, bakterię drańską?

A że bywają świnki dziwne, to prawda - mam wszak Zetrosa zwanego Zdzichem, współlokatora Cieciorka. Ciecior najchętniej rzuci się każdemu, kto przechodzi na szyję, a Zetros szybciej od światła schowa się do domku. Chociaż - jak dokarmiam Cieciorka, to i on zgłasza się do strzykawki, je, tyje, w sumie zdrowa norma, w domu urodzona i chowana, a strach straszliwy budzą w nim ludzie i już. Żadne oswajanie - moim zdaniem rozetka, która nie cierpi dotyku...