Miłoszek, to z pewnością najbardziej chory nasz tymczas

Niedawno przeszedł zapalenie płuc z obrzękiem. Jego stan był bardzo ciężki. Na szczęście wyszedł z tego. Niestety od dawna ma kłopoty z płucami, które częściowo są niepowietrzne. Serce jest stabilne, ale to dzięki temu, że przyjmuje leki. Powiększona wątroba, nadnercza, piasek w pęcherzu, to kolejne schorzenia. Ma też problemy z oczami.
Dzisiaj wystraszył mnie i to bardzo. W pycholku był aż fioletowy, to samo na łapkach. Od rana chodzi koncentrator i z małymi przerwami Miłosz jest pod tlenem. Teraz go obejrzałam i wygląda lepiej. Czyżby to była sinica płucna?
Ostatnio jest też dokarmiany karmą ratunkową, bo zaczął lecieć z wagi i słabiej jeść.
Ten maluch tyle przeszedł, od wyrzucenia na ulicę, po wszystkie choroby
Prosimy o kciuki dla Miłoszka
