CAVIARNIA

biedactwo

Jejku Nateczko najgorsza jest bezsilność i to, że nic więcej nie można zrobić przykro mi czytać takie wiadomości bo Natka jest mi bliska ze względu na Nutkę...
Trzymam bardzo mocno kciuki żeby malutka nie cierpiała

Nie będzie cierpiała na pewno. Ona jest teraz u pani, która miała ją adoptować. Ja mam dwie świnki z grzybicą i swierzbowcem, więc bezpieczniej będzie jej tam. Kiedy nadejdzie jej czas, to razem pojedziemy. Po Natce w ogóle nie widać, żeby się gorzej czuła. Ma apetyt, jest ruchliwa, tylko ten guz uciska .
Bardzo szkoda, że w momencie znalezienia fantastycznego domu , tak się stało

To jest rzeczywiście okropny pech. Brawo dla Pani, która podjęła się opieki.

U Natki nieźle. Prosina trzyma się twardo i cieszy się każdym dniem - a my razem z nią... Ludzie! Jaka to fajna świnia jest!!! Trzymajcie kciuki, żeby choć trochę zadziałały przeciwzapalne , bo przeciwbólowe spisują się znakomicie! Beatrycze będzie jeszcze się konsultować w sprawie Natki z dr Toborek, może dorzuci potem jakieś informacje.

Mocno zaciskam

Mam wynik badania cytologicznego:
" Podejrzenie gruczolaka gruczołu tarczycy. Nasilone, przewlekłe zapalenie neutrofilowe cechami przewlekłego krwawienia do torbieli.
Komórki nabłonkowe prezentują cechy atypii, miejscami także cechy łagodnej złośliwości. Ze względu jednak na towarzyszący przewlekły proces zapalny, prawdopodobnie komórki te uległy przemianom dysplastycznym wtórnie do toczącego się procesu."

Loxicom do piątku, potem kilka dni przerwy, obserwacja i leczenie paliatywne.

Aż mi się przykro czyta
Życzę Natce jeszcze wiele dni w szczęściu i bez bólu

Trzymam kciuki za Nateczkę

Nateczko mocno