Witamy po przerwie!
Wątek wzbogacil się o żonę Knedla - Srokę. Lekko dziwaczną, lękliwą i pelną rezerwy.
Czasami się kłócą, czasami podskubują, ale jedzą z jednej miski i bywa, że leżą w jednej norce
Państwo Knedlostwo po drugiej iwermektynie, futro zarasta, humor wraca

Jeszcze jedno zakropienie i kąpiel w manusanie i za kilka dni będa mogli wyjść na wybieg bez obawy zarażenia innych świnek.
To świnki do spokojnego domu.
Mogą dać bardzo dużo radości, ale potrzebują uwagi i cierpliwości, no i Knedel bierze i pewnie zawsze będzie brał leki nasercowe...