Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 20 cze 2015, 21:42
autor: katiusha
Się napatrzyła i doczekać się nie może!
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 21 cze 2015, 14:44
autor: Lilith88
Już niedługo, gdzieś z miesiąc i będzie Misia miała towarzystwo a Wy będziecie mieli więcej do miziania
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 21 cze 2015, 20:45
autor: Siula
Mam nadzieję,że Małgosia będzie większym miziakiem niż Misia, bo tą to ewentualnie w klatce można wygłaskać. Wtedy się rozpłaszcza jak naleśnik Jak dwie ręce się wyciągnie to już ucieka nasz dzikusek A kiedy uda się ją wziąć na kolana to nawet chwilę posiedzi jak ma dobry dzień.
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 21 cze 2015, 20:49
autor: Lilith88
U mnie Tasiek tak ma, podejdzie nawet jak usiądę na podłodze i wyłoży się przede mną, jak wtedy zaczynam go miziać to wykłada się na różne sposoby, wyciąga łapki i rozpłaszcza się ale podnieść się nie chce dać a na kolana jak się go weźmie to ucieka za wszelką cenę. Ten typ widać tak ma
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 23 cze 2015, 20:29
autor: Siula
Dzisiaj przełom... jaśniepani dwukrotnie wytrzymała długotrwałe siedzenie na kolanach Coś niebywałego. Fakt, że nie dała się normalnie wziąć na ręce, ale jak już się wtuliła w kocyk, to obyło się bez wiercenia we wszystkie strony. Kiedy już zbyła znudzona mizianiem i przytulaniem, oznajmiła to wszem i wobec zgrzytaniem zębów.
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 24 cze 2015, 8:40
autor: Asita
Wie dokładnie, czego i ile chce, a czego sobie nie życzy Zdecydowana panna z charakterkiem
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 24 cze 2015, 12:35
autor: Siula
Dokładnie tak. Za to z pewnością, nigdy nie chce mieć obcinanych pazurków. Udało się dużym wczoraj obciąć tylne, ale z przodu zostało jeszcze pięć pazurków na dzisiaj
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 24 cze 2015, 13:00
autor: dortezka
Po 1.. Misia jest przecudna..
po 2.. macie śliczne meble (bo mam takie same z brw )
po 3.. skąd Misiu takiego zdolnego Dużego wzięłaś
i trzymam kciuki z całą moją trzódką kciuki za szybkie pojawienie się Małgosi
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 24 cze 2015, 13:14
autor: Siula
Dortezka-dziękujemy z Misią za komplementy . A tego Dużego to ja dłuuuugo szukałam. Mówili mi, że książę na białym koniu sam do mnie nie przyjedzie, a jednak przybył (Pks-em ). I kocha zwierzątka i ma zdolne rączki.
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 24 cze 2015, 13:59
autor: Lilith88
Bo książęta w dzisiejszych czasach nie jeżdżą już na białych koniach, wiedzą że za długo by jechali pksem szybciej