Mam wrażenie, że czegoś nie zauważyłam, że zrobiłam dla Franka za mało... Że nie poświęcałam mu odpowiednio dużo czasu... Nie raz nie wzięłam go już po pracy na ręce, bo on zaraz będzie wszytko oznaczał... A on wyciągał ten swój mały nosek...
Mam nadzieję, że jeśli nie byli u mnie szczęśliwi ani on ani Rysiu to chociaż istnieje jakieś po śmierci i biegają teraz razem...
Nic ich nie boli... Są szczęśliwi....
https://www.youtube.com/watch?v=WRnqtqE ... e=youtu.be