CAVIARNIA

Biedulka.

Misia dzisiaj miała zabieg usunięcia guzka na tarczycy. Zabieg się udał, świnka w dobrej formie, jednak została w szpitalu na obserwację, ponieważ istnieje ryzyko tzw przełomu tarczycowego. Jesteśmy dobrej myśli, ale prosimy o kciuki.

mocno

Misia zostaje w szpitalu jeszcze dzisiaj - czuje się dobrze, o znaczy je, trawi i jest aktywna, ale ma podwyższoną temperaturę. Wieczorem będę dzwonić znowu.

Misia u mnie, dobrze się czuje, apetyt przyzwoity, we wtorek 13 zdejmujemy szwy i kontrolne T4

Okiem łypie całkiem ciekawie

Samopoczucie niezłe, apetyt też. Miziak z niej pierwszorzędny a głos owszem, stanowczy.
Szwy zdjęte, stan ogólny ok. Wyników histopatologii jeszcze nie ma, o wynikach T4 powie dr Agata, kiedy będą

Ale z niej śliczna świnia! Trzymam bardzo mocno

Przyszedł wynik histopatologii Misi:
Opis: Zmiana otorbiona. Widoczne dwie struktury torbielowate z brodawkowatymi rozrostami w
świetle. Struktury wysłane jedną warstwa komórek nabłonkowych. Komórki walcowate i
wielokątne, z dość dużą ilością kwasochłonnej cytoplazmy. Cytoplazma ziarnista lub
zwakuolizowana. Jądro komórkowe położone przypodstawnie. Nie stwierdzono figur mitotycznych.
W świetle pęcherzyków obecna kwasochłonna zawartość.
Rozpoznanie: Gruczolak tarczycy typ torbielowaty z zachowaną aktywnością wydzielniczą.
Komentarz: Nowotwór niezłośliwy, może prowadzić do nadczynności tarczycy.

Chciałabym znaleźć jej jakieś towarzystwo.
Jest leciwa, ale w naprawdę dobrej formie!

Pomyślałam, że może się uda połączyć Misię z kastratem Szelestem i drugą staruszką, Robinią (viewtopic.php?f=97&t=7244&start=300#p543985)
A tu Misia, najstarsza z tej trójki, pokazała pazurki. Najpierw podgryzła zupełnie serio, choć bezkrwawo, Robinię, a potem wdała się w regularną bójkę z niewidomym Szelestem.
Jestem oburzona! Jazgot, hurgot, siano lata. No trudno, starsza pani będzie nadal mieszkała sama. Nie jest to zresztą pierwsza świnka, którą pogoniła, bo próby już czyniłam. Na kolanka - chętnie, pogłaskać, ależ proszę. Towarzystwo? Spadać!
Tak, że tak...

Druga Bagietka... Piorun, nie świnka!