CAVIARNIA

byles dzielny chlopaku ile mogłeś. do zobaczenia

Już będzie dobrze, spokojnie i bez chorób na zawsze. Pogodnego dalszego ciągu za TM, przepiękny Marcelku.

dla Marcelka

Strasznie mi smutno. Niby było wiadomo, że choroba jest nieuleczalna, ale przez większość czasu był naprawdę w dobrej formie. I, prawdę mówiąc, myślałam, że tak już zostanie. Przeciez to trzylatek dopiero. A jednak wada genetyczna była nieubłagana.

Tak mi przykro ...
Dla Marcelka !

Biedaczysko... Mój ulubieniec.

Odwaliłaś przy nim naprawdę kawał roboty, przecież bez leczenia on już daaaaaaawno byłby za Tęczowym.

Dr Magda Bralewska zrobiła naprawdę wszystko, co mozliwe. Wykonywalam jej polecenia i tyle, a reszta to normalnie, Ty, @Joanna akurat wiesz najlepiej, co znaczy opieka nad chorą świnką.
Wiadomo już na co umarł Marceli - ropne zapalenie lewej nerki, blyskawicznie postępujące. Nie miał szans...

Bardzo mi przykro

Dla Marcelka