Strona 571 z 626

Re: Puchate Siły. Walczak nie żyje

: 11 gru 2020, 14:35
autor: hanel3
Przykro mi...
ostatnio nie zaglądam tu zbyt często, ale dziś mnie właśnie pokusiło a tu taka wiadomość... jeszcze raz wyrazy współczucia.

Re: Puchate Siły. Walczak nie żyje

: 11 gru 2020, 19:18
autor: martuś
Zobaczyłam tytuł i aż się przeraziłam :sadness: sosnowa bardzo mi przykro. Wiem, że teraz żadne słowa nie ukoją bólu po jego stracie ale pamiętaj, że miał u Was cudowne życie, miał wspaniałe żony i pomimo swojej lekkiej ułomności w związku z porażeniem na pewno był szczęśliwy i czuł, że jest kochany :pocieszacz: Dla zwierzęcia taka nagła i szybka śmierć jest najlepsza chociaż dla opiekuna dużo ciężej się z tym pogodzić :cry:
Trzymajcie się :pocieszacz:

Dla Walczaka :candle:

Re: Puchate Siły. Walczak nie żyje

: 12 gru 2020, 9:50
autor: sosnowa
Też uważam, że Waldemarowi się trafiło. Jak porównam choćby z cierpieniem Geralta. Ale nie mogło mu się tak trafić za jakieś 3 lata? Miał jakoby dopiero 4.5. Wiem, że dwa lata temu bardzo był chory, ale u nas się ogarnął i w sumie był okazem zdrowia.
Tak go wszyscy kochaliśmy i nadal kochamy. Okropnie nam ciężko.
A stadu najciężej. Jest źle, są w szoku, słabo jedzą, chudną, milczą. Ale mają siebie chociaż.

Re: Puchate Siły. Walczak nie żyje

: 12 gru 2020, 10:06
autor: jolka
sosnowa one muszą ta załobę przejśc, Zawsze tak jest po stracie członka stada. :( trzymajcie się :pocieszacz:

Re: Puchate Siły. Walczak nie żyje

: 12 gru 2020, 18:03
autor: diefenbaker
Sosnowa bardzo Wam współczuje... :sadness: :pocieszacz: :pocieszacz:

Re: Puchate Siły. Walczak nie żyje

: 12 gru 2020, 21:08
autor: martuś
Przykro patrzeć na stado w żałobie :cry: :pocieszacz:

Re: Puchate Siły. Walczak nie żyje

: 13 gru 2020, 9:47
autor: sosnowa
Rano wstającego teżeta powitał wrzask Otonii. Jeszcze nie słyszałam równie pięknego dźwięku!
Apa co prawda jeszcze milczy, ale ona w ogóle za dużo się nie wydziera, natomiast od wczorajszego popołudnia zrobiła się aktywna i ma lepszy wyraz twarzy.
Niestety Mysz jest w kiepskiej formie. Mało je, choć papki z probiotykiem podawanej wszystkim profilaktycznie zjadła ładnie, schudła, milczy grobowo. Praktycznie nie rusza się spod półki, dokładnie z miejsca, gdzie umarł Waldemar. :glowawmur:

Re: Puchate Siły. Walczak nie żyje

: 13 gru 2020, 17:21
autor: porcella
Jak u ludzi, jak u słoni, każdy inaczej żałuje... oby nie odchorowała :fingerscrossed:

Re: Puchate Siły w defensywie, Walczak nie żyje, Dioptria ch

: 14 gru 2020, 13:57
autor: sosnowa
No niestety.
Zapalenie płuc, nie jest zaawansowane, ale na rtg widoczny płyn, nie wiadomo, czy w płucach, czy w osierdziu. Marbocyl. Za tydzień we wtorek echo i rtg powtórny.
Jak wróciła, od razu poszła na to samo miejsce w klatce. Nie zdawałam sobie sprawy, jaka ona jest wrażliwa, po Wiedźminie też się rozsypała.
Trzymajcie, bo średnio jest.

Re: Puchate Siły w defensywie, Walczak nie żyje, Dioptria ch

: 14 gru 2020, 15:14
autor: Ronek
Pięknie, po prostu pięknie :(
Dobrze, że nie za bardzo zaawansowane. Co za cholera.