Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23077
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły Otonia ma 3 lata

Post autor: porcella »

Ojojoj. pomartwimy się z Wami :pocieszacz:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Pelcia
Posty: 208
Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
Miejscowość: Kraków
Kontakt:

Re: Puchate Siły Otonia ma 3 lata

Post autor: Pelcia »

Sosnowa, na pododermatitis weź polej mydłem stosowanym w chirurgii - Manusan . I po 5 minutkach spłucz zwykłą wodą z kranu. Nic więcej. I zobaczysz jak bardzo to pomaga.
Druga rada to woda utleniona z apteki, która bardzo pomaga, a jest niedoceniana.

https://www.wapteka.pl/manusan-plyn-dez ... m=referral
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Otonia ma 3 lata

Post autor: sosnowa »

Dzięki. Bez rozcieńczania polewać manusanem? Jestem fanem nanusanu, za pandemii go zabrakło, ale może już jest..
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Otonia ma 3 lata

Post autor: sosnowa »

Moczymy w wodzie gotowanej z manusanem, na razie wolę nic z kranu im nie podawać, wali jakimś dezynfektantem, w sumie popieram w zaistniałej sytuacji, ale strzeżonego itd. Chyba faktycznie pomaga. plus mupirox, rivanol i antybiotyk doustny, bo jest silny stan zapalny. Echo jest ok, podobnie morfologia, tylko znowu lekka anemia. I stan zapalny, ale bez przesady, o chłoniaku nie ma mowy, bo się tego po cichu bałam,
W czwartek kolejni Puchaci byli na przeglądzie gwarancyjnym. Dioptria została ogolona od zaprosia, nie na łyso, ale niemal. Ma tez sporo osadu w cewce, dostają więc razem z Apą i resztą na wszelki wypadek Rodi Uro. Smakuje im. Dioptria ma też niestety zapalenie GDO i baytril oraz probiotyk.
Walczak niestety dorobił się stanu zapalnego między palcami, nie podo, raczej takie jakby grzybowe. Smarujemy mupiroxem po umyciu manusanem. Ma również nadżerkę na khm.... interesie?, z tym jest polka lepsza, weź mu i posmaruj. A sam nie daje rady sobie poradzić z powodu porażenia połowy paszczy. Więc u niego z higieną intymną jest krucho bardzo. Ale walczymy.
Otonia jedzie w tym tygodniu, chyba z całą resztą, bo oni na kontrolę. Dolo.
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3807
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Otonia ma 3 lata

Post autor: zwierzur »

:fingerscrossed:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23077
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły Otonia ma 3 lata

Post autor: porcella »

No to nieźle, macie sporo problemów...
Ale dlaczego wali dezynfektantem z kranu? Na Moko niczym nie wali, piję kranówkę jak zawsze. Świniom podaję gotowaną - tez jak zawsze :-) Może czyszczą rury? Przecież ujęcie wody jest pod dnem Wisły powyżej Grubej Kaśki, a ścieki lecą na północ od Bielan, więc to ładnych kilka kilometrów w górę.
Loczek miał na tym co Walczak - kaszaczka... dr Magda wykonała koronkową robotę, a potem trzeba było przemywać... Też staruszek miał kłopot z higieną, ale on to z powodu kręgosłupa.
Trzymajcie się!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Otonia ma 3 lata

Post autor: sosnowa »

Nie wiem, czemu wali, ale wali. Może czyszczą. U nas bywa z wodą różnie.
Ekipa daje radę, nawet podo ustępuje
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Tydzień temu Otonia miała zabieg usunięcia kamienia z cewki. Był paskudny, w kształcie i wielkości pestki od jabłka. Na szczęście się udało i czuje się dobrze.
Reszta też daj radę, choć Walczak ma silną grzybicę odbytu i dostaje nystatynę. Dioptria chyba już ok, Apa raczej też.
A ja tak zarobiona, że tydzień nie miałam kiedy tu pisać.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23077
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: porcella »

Bo życie ciężkie jest generalnie. Zwłaszcza w aktualnych okolicznościach przyrody. Dobrze, że się Otonii udało z kamieniem. A dojrzali panowie miewają swoje problemy, szybko minie, nie martw się.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Dzięki.
Walczak niby nie jest jeszcze takim znowu starszym panem, jeśli go doktor Ola dwa lata temu dobrze wyceniła, a biorąc pod uwagę jego ówczesny stan, to mogła go raczej postarzeć niż odmłodzić, to ma teraz tak coś około 4 lat, może troszkę więcej, ale nie więcej niż 4,5. Inna sprawa, że Wiedźminowi brakowało dosłownie paru dni do czwartych urodzin, jak umierał. Ale on miał raka, poza tym był w kwitnącej kondycji. Waldemar też ogólnie dobrze, ale uparłam się, że mi coś z lekka impakcyjnie wygląda, no i dr Agata dokonała bardzo dogłębnej :szczerbaty: analizy zaprosia odkrywając paskudny biały osad, a właściwie skorupę wręcz. No i wzdymał się ostatnio. Na szczęście smakuje mu ta nystatyna.
Apa mi się ogólnie tak średnio podoba, chuda i czasem sobie tak szczęka, jakby ją cos bolało.. Moim zdaniem na bank coś jest z tarczycą niedobrze, przecież ona zawsze miała niedoczynność i schudnąć nie mogła, a teraz bez leków chuda. No i te nery na pewno nadal kiepskie, bo na USG w zimie pokazało stan przewlekły. Najadła się rubenalu i lelspewetu, teraz znowu rubenal, Veraflox przez 3 tygodnie na pewno na nery nie był dobry. Nogi lepiej zdecydowanie, ale jeszcze nie całkiem. W badaniu krwi super, ale ja już takie badania widziałam.
Otonia też coś kombinuje z tarczycą Dr Agata jej wymacała torbiel, oby tylko torbiel. USG panujemy w niedalekiej przyszłości w związku z tym, ale na razie trzeba dać jej spokój, niech po tym kamieniu dojdzie do siebie, dopiero antybiotyk skończyła. Dostaje też Rodi Uro. Wszyscy dostają.
Mysza chyba ok.
Więc się w sumie nie martwię, Nic a nic. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”