Strona 564 z 626

Re: Puchate Siły

: 23 cze 2020, 20:45
autor: Siula
Jak tam Otonia i reszta ekipy?

Re: Puchate Siły

: 24 cze 2020, 6:42
autor: sosnowa
Całkiem całkiem. Ataki Otonii się nie powtórzyły.
Mysz się przepierza, wyczesuję z niej tony futra.
Apa nie ma podo.
Walczak nam ubliża :mrgreen:
Znaczy żyjemy.
Tylko dla odmiany boimy się powodzi.

Re: Puchate Siły

: 24 cze 2020, 10:45
autor: margonel
Ooo, to wszystko dobrze :lol: Pozdrawiamy.

Re: Puchate Siły

: 24 cze 2020, 11:43
autor: pucka69
sosnowa pisze: Tylko dla odmiany boimy się powodzi.
My też trochę. Mieszkamy w tzw. przyziemiu i już kilka razy była woda w mieszkaniu w ubiegłych latach. Potem niby było robione odwodnienie i izolacja ścian ale ...

Re: Puchate Siły

: 24 cze 2020, 18:56
autor: sosnowa
Saska Kępa jest poniżej poziomu Wisły, więc tego.....
Zawsze jak jest powódź, to mamy stracha jak nie wiem, a teraz jak są zwierzaki to większy strach znacznie.

Re: Puchate Siły

: 24 cze 2020, 20:24
autor: martuś
Oby skończyło się na strachu i woda do was nie dotarła :fingerscrossed: A Łata została pominięta :think: :szczerbaty:

Re: Puchate Siły

: 25 cze 2020, 11:26
autor: porcella
sosnowa pisze:Saska Kępa jest poniżej poziomu Wisły, więc tego.....
Zawsze jak jest powódź, to mamy stracha jak nie wiem, a teraz jak są zwierzaki to większy strach znacznie.
Skoro Was tysiąclatka w 97 nie zalała, to myślę, że możecie spać spokojnie. Czego Wam życzę serdecznie zresztą :buzki:

Re: Puchate Siły

: 29 cze 2020, 14:31
autor: sosnowa
Amen
Łata też ok, jeszcze kochańsza niż była. Śpi z nami kołami do góry, dokładnie wpasowana między Dużych :szczerbaty: :szczerbaty: :szczerbaty:

Re: Puchate Siły

: 02 lip 2020, 21:18
autor: zwierzur
sosnowa pisze:Amen
Łata też ok, jeszcze kochańsza niż była. Śpi z nami kołami do góry, dokładnie wpasowana między Dużych :szczerbaty: :szczerbaty: :szczerbaty:
Wie, co dobre. :buzki:

Re: Puchate Siły

: 08 sie 2020, 17:36
autor: sosnowa
Pierwszy raz w dziejach zjechaliśmy na trzecią stronę, ale cóż w tym dziwnego, jak się Duża opiernicza i miesiąc z okładem nic nie pisze.
Świnie dobrze.
Byliśmy w Górach Świętokrzyskich, jak co roku. W zeszłym roku była przerwa, gdyż Duża nie miała urlopu i świnie jej towarzyszyły w Warszawie, a Łata z Dużym i Małą Dużą pojechali sami. W tym roku wszystko albo online, albo wcale, więc się udało.
Jak zawsze wielki wybieg z firanką wzbudził silne i pozytywne emocje, dawno nie widziałam takich popkornów.

Najważniejsze to to, że pod koniec lipca Apisia pobiła rekord Grawitacji i oficjalnie jest najdłużej u nas stacjonującą Puchatą Siłą, nawet jeśli jest to Siła Gładkowłosa. :yahoo: :jupi: :pray: 17 sierpnia będzie też oficjalnie miała 5,5 roku (17 lutego 2017, w dniu oddania do adopcji miała na pewno 2, więc stąd te obliczenia). Ile ma w rzeczywistości nie wiemy, ale grunt, że czuje się chyba dobrze, jest dziarska i od czasu sterylki sporo straciła na wadze, więc jej pewnie wygodniej. Apetyt świetny, furto lśni, ruchliwa, zakładam, że zdrowa.
Jak upały przejdą, planuję coroczny przegląd gwarancyjny.