Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: Siula »

Jak tam Otonia i reszta ekipy?
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Całkiem całkiem. Ataki Otonii się nie powtórzyły.
Mysz się przepierza, wyczesuję z niej tony futra.
Apa nie ma podo.
Walczak nam ubliża :mrgreen:
Znaczy żyjemy.
Tylko dla odmiany boimy się powodzi.
margonel
Posty: 624
Rejestracja: 28 lip 2018, 9:15
Miejscowość: Białystok
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: margonel »

Ooo, to wszystko dobrze :lol: Pozdrawiamy.
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13503
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: pucka69 »

sosnowa pisze: Tylko dla odmiany boimy się powodzi.
My też trochę. Mieszkamy w tzw. przyziemiu i już kilka razy była woda w mieszkaniu w ubiegłych latach. Potem niby było robione odwodnienie i izolacja ścian ale ...
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Saska Kępa jest poniżej poziomu Wisły, więc tego.....
Zawsze jak jest powódź, to mamy stracha jak nie wiem, a teraz jak są zwierzaki to większy strach znacznie.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10182
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: martuś »

Oby skończyło się na strachu i woda do was nie dotarła :fingerscrossed: A Łata została pominięta :think: :szczerbaty:
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23077
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: porcella »

sosnowa pisze:Saska Kępa jest poniżej poziomu Wisły, więc tego.....
Zawsze jak jest powódź, to mamy stracha jak nie wiem, a teraz jak są zwierzaki to większy strach znacznie.
Skoro Was tysiąclatka w 97 nie zalała, to myślę, że możecie spać spokojnie. Czego Wam życzę serdecznie zresztą :buzki:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Amen
Łata też ok, jeszcze kochańsza niż była. Śpi z nami kołami do góry, dokładnie wpasowana między Dużych :szczerbaty: :szczerbaty: :szczerbaty:
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3807
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: zwierzur »

sosnowa pisze:Amen
Łata też ok, jeszcze kochańsza niż była. Śpi z nami kołami do góry, dokładnie wpasowana między Dużych :szczerbaty: :szczerbaty: :szczerbaty:
Wie, co dobre. :buzki:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Pierwszy raz w dziejach zjechaliśmy na trzecią stronę, ale cóż w tym dziwnego, jak się Duża opiernicza i miesiąc z okładem nic nie pisze.
Świnie dobrze.
Byliśmy w Górach Świętokrzyskich, jak co roku. W zeszłym roku była przerwa, gdyż Duża nie miała urlopu i świnie jej towarzyszyły w Warszawie, a Łata z Dużym i Małą Dużą pojechali sami. W tym roku wszystko albo online, albo wcale, więc się udało.
Jak zawsze wielki wybieg z firanką wzbudził silne i pozytywne emocje, dawno nie widziałam takich popkornów.

Najważniejsze to to, że pod koniec lipca Apisia pobiła rekord Grawitacji i oficjalnie jest najdłużej u nas stacjonującą Puchatą Siłą, nawet jeśli jest to Siła Gładkowłosa. :yahoo: :jupi: :pray: 17 sierpnia będzie też oficjalnie miała 5,5 roku (17 lutego 2017, w dniu oddania do adopcji miała na pewno 2, więc stąd te obliczenia). Ile ma w rzeczywistości nie wiemy, ale grunt, że czuje się chyba dobrze, jest dziarska i od czasu sterylki sporo straciła na wadze, więc jej pewnie wygodniej. Apetyt świetny, furto lśni, ruchliwa, zakładam, że zdrowa.
Jak upały przejdą, planuję coroczny przegląd gwarancyjny.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”