CAVIARNIA

a jak go dopajam, to zwykle wsypuję dla smaku troszkę nefroziętka. Wyrywa strzykawkę, szarpie, prawie tupie! Choc to codzienny rytuał od roku, mógłby się przyzwyczaić - ale z tym proszkiem to wszystko połknie.

W nocy przyszła biegunka, zawiozlam malucha do Mv od rana, zostal w szpitalu.

Ojej, to bardzo niedobrze.
Mocno trzymam.

no marnie jest, schudł bardzo. Odbieram wieczorem, ale dr Magda nie jest optymistką

Marceli, tyle jest jeszcze zadziwiających rZeczy na tym świecie, nie podawaj się chłopie

Biegunka się uspokoiła, ale schodzą kolejne złogi i wprawdzie badania dobre, ale pacjent bez przeciwbólowych nie działa, a to nie wróży dobrze. Strasznie mi przykro. Bedę obserwować w weekend.

Trzymam za biedaka

Wrócił do domu, poszedł spać... zobaczymy jutro.

Marcelku nie poddawaj sie walcz!!!!
i jeszcze raz

Biedaczek, jeszcze te upały...ja dzisiaj? Cały czas