CAVIARNIA

odeta89 pisze:

kleymore pisze: Na tym forum tyle jest świnek jedynaków i nikt nic więcej na ten temat nie pisze, np. Szkatuła od Dzimy, albo Tosiu od Miłasi. Dlaczego im nikt nie zwróci na to uwagi?

pragnę zauważyć, zarówno Szkatuła, jak i Tosiu mieli swoich towarzyszy, którzy są już za TM. to nie tak, że są samotnikami.

kleymore pisze: Mi też się Twoje dredy nie podobają i wcale nie wyrażam swojego zdania wmawiając Ci, że to nie higieniczne

Tak brzydkiego zachowania po Tobie, kleymore, nie spodziewałam się.

Pamiętajmy, że wyrażanie opinii, a wzajemne dogryzanie sobie to różnica. A kto, co tu uprawia świadczy o jego poziomie.

Świnka będąca wcześniej z inną świnką jest jeszcze bardziej samotna niż ta, która nigdy nie była akceptowana i nigdy nie dogadywała się z innymi.

Jeżeli ktoś komuś tutaj dogryza i stara się popsuć nerwy od samego początku, kiedy tutaj się pojawiłam - to zapewne nie jestem ja. Jeżeli ktoś notorycznie mi próbuje dogryźć w pewnym sensie ubliżając mi, to mam potakiwać? Tak? no tak, kolor przecież mówi sam za siebie, że nie można wypowiedzieć swojego zdania, bo jeszcze mi ostrzeżenie wpadnie, albo blokada konta.

co tu się dzieje??? po co takie dogryzanie?? a tak fajnie tu było

Ja kieruję się dobrem zwierząt a nie gustami i guścikami. I nie mam zamiaru wypominać co mi się w Tobie nie podoba, bo to niepoważne
Wrzucając zdjęcia, informacje godzisz się z tym, że ktoś może wytknąć Ci błędy. Jeżeli nie chcesz komentowania - to nie wrzucaj zdjęć i informacji publicznie. Proste jak drut.
Z mojej strony to wszystko, nie mam zamiaru kontynuować tej bezsensownej rozmowy.
Jednak mimo wszystko wiedz, że jak następnym razem napiszesz mi PW z prośbą o pomoc w sprawie świnek to wiedz, że odpiszę.

Gdzie Ci dogryzam i ubliżam? Proszę o cytaty na pw. Jeżeli uznam je za słuszne - dam sobie ostrzeżenie. Natomiast jeżeli będziesz kontynuowała tę kłótnię publicznie - także dostaniesz ostrzeżenie.

kleymore pisze: Świnka będąca wcześniej z inną świnką jest jeszcze bardziej samotna niż ta, która nigdy nie była akceptowana i nigdy nie dogadywała się z innymi.

adopcyjny gołodupiec Zoltar, też był miotłą w stadzie - najsłabszy, tłuczony przez innych. inne świnie zupełnie go nie akceptowały. fakt z Tango i Twistem się nie dogadał - zaczepiali się, ale z Markiem próbowaliśmy i się udało, teraz są zgranym teamem.
nie mówię, że masz szukać kogoś na siłę dla Oreczki, ale po prostu nie zakładaj, że ona nigdy nie będzie w stanie się dogadać z inną świnką. poza tym, gdyby znalazła się jakaś wolna dziewczynka, przecież można zrobić próby łączenia i zwrot do DT. a może jakiś kastracik?

kleymore przecież Ty masz trzech chłopów,którzy się wspaniale ze sobą dogadują po co pisać o samiczce twojej mamy ?-mama jak będzie się chciała wypowiedzieć to napewno wtrąci swoje ,,trzy grosze''na temat Oreczki czyli Agatki może założy swój wątek?Wszystkie Twoje smierdzioszki glaskam i całuje i żaden nie wygląda na nieszcześliwego a Oreczka to swinko ludzik przesłodki

Ja tak od siebie dodam tylko na przykładzie moich Panien że gdybym wiedziała że tak będzie wyglądało staranie połączenia ich i trwało ponad rok w życiu bym im takiego stresu nie zafundowała . Co z tego że są razem "niby stado" jak nie są szczęśliwe żyją ze sobą bo "muszą" gdyż nie mam miejsca na drugą klatkę a Nolducha nie jest szczęśliwa z drugą świnką tylko z Człowiekiem
Więc koleżanko popieram Twój wybór lepiej aby była sama szczęśliwa niż "Uszczęśliwiana na siłę "

Canonek już nie gryzie Oreczka wypoczywa, a chłopcy pochowali się gdzieś po kątach i zrobię im zdjęcia jak ich odnajdę

kleymore pisze:

odeta89 pisze:

kleymore pisze: Na tym forum tyle jest świnek jedynaków i nikt nic więcej na ten temat nie pisze, np. Szkatuła od Dzimy, albo Tosiu od Miłasi. Dlaczego im nikt nie zwróci na to uwagi?

pragnę zauważyć, zarówno Szkatuła, jak i Tosiu mieli swoich towarzyszy, którzy są już za TM. to nie tak, że są samotnikami.

Skoro nie są samotnikami z wyboru to dlaczego nie mają towarzyszy?Kogo to jest decyzja Wasza czy ich?

Anuleczka, chcesz bezsensownie drążyć temat?

Zapytaj się osób, które z powodu choroby straciły swoją drugą świnkę i na tą chwilę nie są jeszcze gotowe (np. psychicznie) na następną.
Ja rozumiem, że są osoby, dla których wzięcie od razu kolejnego prosiaka to nie problem, ale są takie osoby, które muszą tę stratę przetrawić i znaleźć TĘ świnkę.

odeta89 pisze:Anuleczka, chcesz bezsensownie drążyć temat?

Zapytaj się osób, które z powodu choroby straciły swoją drugą świnkę i na tą chwilę nie są jeszcze gotowe (np. psychicznie) na następną.
Ja rozumiem, że są osoby, dla których wzięcie od razu kolejnego prosiaka to nie problem, ale są takie osoby, które muszą tę stratę przetrawić i znaleźć TĘ świnkę.

Akurat takie wytłumaczenie jak najbardzej rozumiem. Nie rozumiem natomiast ludzi,którzy biorą świnki na próbe łącząc je przez kilka dni po czym okazuje sie,że świnki jednak się nie dogadują i je wymieniają na inną.Przecież po jednym dniu z takim świniakiem żal oddawać i serce ściska.Ja w takim wypadku miałabym już ich chyba ze 100 ale nie o to chyba w tym chodzi