CAVIARNIA

Usia pisze:Flow, moja miłości, przyjedź i zostań ...

Usiu, Twa miłość musi pozostać platoniczna. Z prostej przyczyny: Flow darzy miłością dwie czynności i jedną jedyną istotę na świecie: kocha leżeć, kocha jeść i kocha samą siebie. A ponieważ te kwestie pochłaniają całe jej pokłady miłości, nawet dla mnie nie starczyło ani odrobiny

Pranie mopów Miłasiu jeszcze pół biedy, pranie po nich polarków to dopiero wyzwanie Wyczesałam właśnie z koczyka garść kłaków biało - czarnych

Floooooooow Wspaniała fryzura

Olga1109 pisze:Floooooooow Wspaniała fryzura

Na tą fryzurą pracuje sztab stylistów... Księżnej się należy

Wczoraj posprzątałam 6 klatek, obcięłam pazury przy 44 łapach, dziś nakarmiłam 12 głodnych pysków warzywkami i słyszę tylko chrupanie z drugiego pokoju...

Jeśli mnożenie Wam się nie zgadza - to dobrze. Dziś pojawił się nowy rezydent, Zenek. Tu jego wątek http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=11&t=1287

a tu fotka



Zenek to świnka mojej troski specjalnej

Księżniczka wygląda na nieco zirytowaną w tej fryzurze XD

A co do ganiania u mnie chłopaki tez tak mają okresowo, że się gonią jak szaleni. Szczerkają zębami, kręcą kuperkami i smrodkują niemiłosiernie. Po czym znowu zostają najlepszymi kumplami. W takich chwilach pozwalam się im wyszaleć, chociaż jak to jest 3 w nocy to nie jestem najszczęśliwsza.
Pozdrawiam i przesyłam dla całego stada

Beth, gdyby one się tylko ganiały - one do siebie skaczą z dziką furią. Za babami nie nadążysz...
Stado również pozdrawia

Chwila wytchnienia, bo Gingeros poszła do miski i nie skacze im po głowach


"Wypraszam sobie, to nie moje bobki, nie wiem kto ich tyle naprodukował.... "

Cynthia pisze: "Wypraszam sobie, to nie moje bobki, nie wiem kto ich tyle naprodukował.... "

Po minie widać że winna!
i ta nadgryziona mata

U mnie wszystkie maty nadgryzione. Już się z tym pogodziłam, że nie będzie pięknie. Muszę po MBP zakupić dwie nowe maty, bo te są już tragicznie zniszczone

"Wypraszam sobie, to nie moje bobki, nie wiem kto ich tyle naprodukował.... "
Jaka zamyślona, wręcz nieobecna świnka. Pewnie zastanawia się nad istnieniem świnko-kosmitów

Ja bym powiedziała, że się cholera zastanawia, po grzyba latam z tym aparatem i pstrykam, skoro mogłabym zająć się czymś sensowniejszym - na przykład skoczyć do lodówki po warzywka w ilości hurtowej...

To wielce prawdopodobne