Re: Knedel, sercowy chłopak, Sroka [*] odeszła (Wawa)
: 29 lis 2016, 15:43
Nie uwierzycie! W weekend przyjechała do mnie przyszywana siostra cioteczna (czyli córka przyjaciółki mojej mamy), z którą jakiś czas temu odnowiłam kontakt. Od paru lat zajmuje się... misoterapią i postanowiła przywlec ze sobą misy, żeby pokazać nam, jak to działa, szczególnie kiedy usłyszała, że mam w domu niezłe stadko lekko podupadłe na zdrowiu.
Normalnie terapię dźwiękiem (bo o to chodzi w misach) przeprowadza się, kładąc misy na delikwencie - świnkom natomiast umożliwiłyśmy bieganie pośród mis. Ciekawe, jak to podziała na Knedla, który razem z Papayą i Mili wziął udział w godzinnym wybiegu z dźwiękiem
Normalnie terapię dźwiękiem (bo o to chodzi w misach) przeprowadza się, kładąc misy na delikwencie - świnkom natomiast umożliwiłyśmy bieganie pośród mis. Ciekawe, jak to podziała na Knedla, który razem z Papayą i Mili wziął udział w godzinnym wybiegu z dźwiękiem
Turkotali tyle, co zwykle, jak również szczękali na siebie zębami Papaya z Knedlem - ale obyło się bez starć. Biegania uskuteczniamy nierzadko, nie mówiąc już o tym, że Knedel wyraźnie trenuje skoki - bardzo chciałby sam wchodzić na półki, jak dziewczyny, ale jeszcze mu nie wychodzi - więc faktycznie schudł ostatnio nieco (w zeszłym tygodniu zdaje się ważyłam, to było 1150, po kolacji).
Ale dziś o świcie wypadło sprzątanie, więc i bieganie. Fotki dorzucę, bo oczywiście się nie powstrzymałam, przy czym większość pewnie ruszona - no bo jak się biega, to się rusza.