Porcella, właśnie jak na nich czasem patrze to obawiam się, że Alvin zamierza się postawić w przyszłości, czeka tylko aż będzie trochę większy, bo już teraz widać, że nie zawsze ulega starszemu, nie daje się odepchnąć czy wygonić z domku...
ANYA, no niestety i takie rzeczy dzieją się na świecie... Przykre, ale już nic nie da się zrobić

Pozostaje pamiętać i zapalić świeczkę...
Wczoraj byłam u siostry i oglądałyśmy album ze starymi zdjęciami i... Znalazłam zdjęcie Klopsika, mojego świniaka z dzieciństwa, chciałabym Wam pokazać, ale skaner mi się zepsuł. Spróbuje jeszcze coś wymyślić
EDIT: Dokładam troszkę foteczek
Takie jesteśmy ucieszone świnki, bo niedzielny poranek spędziliśmy na łóżku Dużych
A tu wstaliśmy na równe nogi, bo jakiś znajomy dźwięk w kuchni usłyszeliśmy
A teraz chciałam Wam kogoś jeszcze przedstawić... Przepraszam za jakość, ale to zdjęcie ma ponad 15 lat, a jako że nie działa mi skaner, to jeszcze zrobiłam zdjęcie ze zdjęcia...
To mój świnek z dzieciństwa. Nazywał się Klopsik. Pamiętam jak się cieszyłyśmy z siostrą, gdy przybył do nas do domu. Był zupełnie inny niż chomiki, które miałyśmy wcześniej. Dawał się głaskać, cieszył na nasz widok, była z nim interakcja... Niestety odszedł od nas za wcześnie... Wzięliśmy go na trawkę, skaleczył sobie łapkę, mimo interwencji weterynarza wdało się zakażenie... Ale spędził z nami i tak parę lat

Potem nie miałyśmy już zwierzaków, bo rodzice już nie chcieli... Teraz mieszkam sama, więc sama mogłam zadecydować o Pieszczosiu i Alvinku!
Oto Klopsik:
