Zwykłej ogrodnicznej (takiej najzwyklejszej). Wychodzę z założenia, że skoro cykl życia owsa to góra tydzień (~4 dni wzrastania + max. 3 dni na pożarcie), a potem całość wyrzucam, to nie ma co inwestować.
Do warzyw pewnie by się przydała jakaś lepsiejsza, ale z drugiej strony te lepsze są wzbogacane różnymi dodatkami, a ja się nie znam i nie wiem, jaki dodatek jest ok, a jaki bee. Jak mi się uda stworzyć bardziej profesjonalne stanowisko, to może i w temacie ziemi coś zmienię.
A co ze świeżą zieleniną zimą?
Moderator: pastuszek
Re: A co ze świeżą zieleniną zimą?
ha! a mi dzisiaj wykiełkował owies, szpinak i sałata i chyba cykoria się będzie wybijać bo ziemia się uniosła
szkoda, że owies jest tak "na raz" i znowu trzeba się w ziemie bawić
szkoda, że owies jest tak "na raz" i znowu trzeba się w ziemie bawić
Re: A co ze świeżą zieleniną zimą?
Dziewczyny ale kupujecie tą ziemię specjalnie w sklepie ogrodniczym? czy po prostu trochę skądś gdzieś po drodze i już?
Re: A co ze świeżą zieleniną zimą?
Ja we wszystko zaopatrzyłam się w sklepie ogrodniczym. Tam ci zawsze coś doradzą przy okazji i masz pewność, że będzie ok
Re: A co ze świeżą zieleniną zimą?
a ja mam jeszcze pytanie
W czy zasiewasz? Jak bardzo jest to głębokie?
W czy zasiewasz? Jak bardzo jest to głębokie?
Re: A co ze świeżą zieleniną zimą?
Własna zieleninka najlepsza:) ja też robię zimą własny domowy ogródek i hoduję smaczną i zdrową zieleninkę:)
Świnkowy niejadek w zimie...
Już mi ręce opadają...
Może ktoś będzie wiedział, co mam zrobić...
Więc sytuacja jest taka:
Latem świnia wcina pięknie, tak, jak trza. Tyle, że mieszkam na peryferiach miasteczka, wręcz na wiosce, mam swój ogródek itp, więc świnka jak tylko jest, to jedzie na samej zielonce (plus wiadomo, sianko, karma i oczywiście woda).
Prosięcie potrafi zjeść zielony pagórek większy od siebie... No i latem warzyw nie chce, a z owoców to tylko arbuzy i jabłka, ale te drugie tylko i wyłącznie z ogródka.
Wiadomo, skoro jest tego tyle i świnia lubi, to dawałam, nie myślałam nawet o warzywach, bo skoro prosię nimi gardzi, to po co zmuszać.
Ale teraz zaczyna się kłopot... No bo już nie ma zielonki prawie. A świnka uparcie warzyw nie chce.
Kilka osób z forum mi poradziło, żebym śwince dawała mokre tylko co kilka dni. I tak przecież nie je w ogóle, tylko leży i się psuje, a tak to może się stęskni...
Zadziałało raz. Teraz mogę nie dawać nawet tydzień a świnka i tak ma wszystko głęboko gdzieś.
I co ja mam zrobić? Może ma ktoś podobnie wybredną świnkę?
Dodam tylko, że mam uprawy zielonki na parapecie, ale wiadomo na jak długo to starczy - nie jest tego dużo i powoli rośnie...
I uprzedzając pytania - świnka nie ma problemów z jedzeniem, zjada ładnie twardą karmę, pięknie znika sianko, codziennie muszę wypychać paśnik od nowa, bo zjadane jest wszystko...
Może ktoś będzie wiedział, co mam zrobić...
Więc sytuacja jest taka:
Latem świnia wcina pięknie, tak, jak trza. Tyle, że mieszkam na peryferiach miasteczka, wręcz na wiosce, mam swój ogródek itp, więc świnka jak tylko jest, to jedzie na samej zielonce (plus wiadomo, sianko, karma i oczywiście woda).
Prosięcie potrafi zjeść zielony pagórek większy od siebie... No i latem warzyw nie chce, a z owoców to tylko arbuzy i jabłka, ale te drugie tylko i wyłącznie z ogródka.
Wiadomo, skoro jest tego tyle i świnia lubi, to dawałam, nie myślałam nawet o warzywach, bo skoro prosię nimi gardzi, to po co zmuszać.
Ale teraz zaczyna się kłopot... No bo już nie ma zielonki prawie. A świnka uparcie warzyw nie chce.
Kilka osób z forum mi poradziło, żebym śwince dawała mokre tylko co kilka dni. I tak przecież nie je w ogóle, tylko leży i się psuje, a tak to może się stęskni...
Zadziałało raz. Teraz mogę nie dawać nawet tydzień a świnka i tak ma wszystko głęboko gdzieś.
I co ja mam zrobić? Może ma ktoś podobnie wybredną świnkę?
Dodam tylko, że mam uprawy zielonki na parapecie, ale wiadomo na jak długo to starczy - nie jest tego dużo i powoli rośnie...
I uprzedzając pytania - świnka nie ma problemów z jedzeniem, zjada ładnie twardą karmę, pięknie znika sianko, codziennie muszę wypychać paśnik od nowa, bo zjadane jest wszystko...
- Renika
- Posty: 219
- Rejestracja: 20 lip 2013, 20:51
- Miejscowość: okolice Krakowa
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
Re: Świnkowy niejadek w zimie...
Nie je nawet marchewki i ogórka?
Re: Świnkowy niejadek w zimie...
Nie. tylko koperek i czasem pietruszki, a wiadomo, że niedługo się mu nudzą
Re: Świnkowy niejadek w zimie...
Ja na twoim miejscu dawała sianko, karmę i warzywka, jak zgłodnieje to zje. Ja kat zrobiłam z moimi niejadkami, nie chciały CN to karma była tak długo w misce aż zgłodniały. Jeśli świnka nie je warzywek ze sklepu to pomyśl nad domowym ogródkiem w doniczkach