Strona 6 z 36

Re: Spinacz czekoladowy mopik - Wawa - rez. Lidka1

: 29 mar 2018, 21:50
autor: Dzima
Uuuu to już całkiem dobrze u chłopaków.... Zamieszkają na wybiegu czy wracają do klatki?

Re: Spinacz czekoladowy mopik - Wawa - rez. Lidka1

: 30 mar 2018, 10:50
autor: Lidka1
Bardzo dobrze :) Co prawda diablątko cały czas jeszcze próbuje "podskakiwać", ale Twister jest stoikiem i większość sytuacji ma głęboko w antenkach. Jak Spinacz mu za bardzo przeszkadza, to kłapie dziobem w powietrzu i jest spokój :102: Dzima - skłaniamy się do tego, żeby zostali na wybiegu na stałe. Klatka zdaje się być dla Spinacza ciut za mała (mimo, że 120) - jest bardzo ruchliwy i bardzo skoczny, więc na wybiegu może się wyszaleć. Poza tym do klatki nie zmieszczą się legowiska i tuba z siana - nie będziemy ich tego przecież pozbawiać :) Twister z Hyziem mieszkali co prawda w klatce, ale to była raczej sypialnia, znaczną część czasu spędzali na wybiegu. A tak jeszcze na marginesie - Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Spinacz zostanie Slayerem :)

Re: Spinacz czekoladowy mopik - Wawa - rez. Lidka1

: 13 kwie 2018, 14:22
autor: porcella
Spinacz już dobrze osadzony w nowym domu, dogadał się z Twisterem i jego Duzi mają z ich powodu wiele radości. Nazywa się teraz Slayer, jest rownie aktywny i gadatliwy, jak był, i równie uparcie zagrzebuje nos w siani, żeby potem kichać jak z armaty. Miłośnik tabaki, czy co? :102:
Umowa podpisana, przenoszę do Uratowanych :jupi: Dziękujemy, pozdrawiamy i w ogóle, cieszymy się ogólnie :D
Oraz na życzenie Lidki1 połączę ich wątki tj, Twistera i Spinacza w jeden, dość kudłaty i bardzo męsko pachnący wątek ;-).

Re: Twister i Slayer (czyli Dmuchawiec i Spinacz) już w domu

: 23 kwie 2018, 11:44
autor: Lidka1
Na razie bez zdjęć (ale będą :) ) - Slayerek zadomowiony absolutnie, mąż w nim zakochany bez pamięci (ja zresztą też), a i Twister wygląda na zadowolonego. Co prawda duża dawka stresu, jaka została mu zapodana pod koniec marca - śmierć Hyzia i pojawienie się małej, czarnej i turkoczącej torpedy, okazała się nieco niestrawna - Twisterek zachorował na bezobjawowe (tzn bez kaszlu, kataru, spadku formy itp) zapalenie płuc. Ponieważ już raz to przerabialiśmy, to byliśmy wyczuleni na zmianę sposobu oddychania i na szczęście w porę trafił do lekarza. Jeszcze się leczymy, ale mam nadzieję, że kontrola w najbliższy piątek wypadnie ok. Slayerka wątroba również wraca do normy, wyniki są już prawie dobre, więc też mam nadzieję, że zakończymy w tym tygodniu leczenie.

Re: Twister i Slayer (czyli Dmuchawiec i Spinacz) już w domu

: 23 kwie 2018, 18:42
autor: porcella
Tak mi mówcie :-)

Re: Twister i Slayer (czyli Dmuchawiec i Spinacz) już w domu

: 12 cze 2018, 12:02
autor: Lidka1
Dawno się nie odzywaliśmy, więc czas na garść wieści :) Kudłaty duet ma się całkiem dobrze i zgodnie; Slayerek nie stracił swojej zadziorności, a Twister znosi to ze stoickim spokojem. Zdrowotnie - z tym różnie - Slayer ma całkowicie wyleczoną wątrobę, osiągnął chyba docelową wagę ok. 945g, więc jest dość drobny, za to bardzo urósł i zrobił się kudłatą glistą :102: Dopiero na zdjęciach widać zmianę. Z Twisterkiem trochę gorzej - co prawda zapalenie płuc jest wyleczone, ale zostały zrosty i co gorsza - płyn. Trochę też nie domyka się 1 zastawka, więc serducho też będziemy kontrolować. Na razie dostaje leki osuszające płyn, a za 3 tygodnie kolejne USG. Na szczęście nie przeszkadza mu to w żaden sposób w normalnym funkcjonowaniu. Waga też się trzyma - 1185.

Obrazek
Taki byłem mały, jak przyjechałem do Twisterka

Obrazek
Teraz jestem już duży....

Obrazek
Prawie narada

Obrazek
Przyczajony tygrys ukryty smok ....

Obrazek
A to specjalnie dla Cioci Porcelli :buzki:

Re: Twister i Slayer (czyli Dmuchawiec i Spinacz) już w domu

: 23 cze 2018, 19:15
autor: Lidka1
Za bardzo się chwaliłam sielanką.... Slayer od paru dni miał problem z bobkami, dziś przyszły wyniki badań obu - Slayerek zgodnie ze swoim patronem zdaje się zapragnął napojów wyskokowych. A ponieważ nie chcieliśmy mu dać, to postanowił sam sobie zrobić i mamy bimbrownika :glowawmur: A na dodatek to nie koniec atrakcji, bo mamy również glardiozę :glowawmur: No i leki - na pasożyta 5 dni, na bimber 7, dla obu.

Re: Twister i Slayer (czyli Dmuchawiec i Spinacz) już w domu

: 25 lip 2018, 21:45
autor: Lidka1
Sama sobie odpowiadam, ale mam nadzieję, że czasem ktoś zagląda... Prosimy o mocne kciuki - Twister ma kolejne zapalenie płuc, płyn w hurtowej ilości i słabe parametry sercowe :( Nie bardzo wiadomo, co jest pierwotne - zapalenie płuc, które spowodowało nagromadzenie z powrotem płynu i problemy z sercem, czy odwrotnie - galopująca choroba serca spowodował płyn i wtórnie kolejne zapalenie płuc... Niezależnie od tego - nie jest za ciekawie. Dostaliśmy worek leków, ale dr nie jest pewna rokowania - jeśli za 9 dni płyn dalej będzie w podobnej ilości, czeka nas punkcja. Najbliższe dni pokażą też jak serducho reaguje na leki... Poza tym przy poprzednich zapaleniach Twister dostał combo teoretycznie najskuteczniejszych antybiotyków, które finalnie okazały się nie bardzo skuteczne na zapalenie płuc, za to skutecznie rozwaliły mu jelita :( Więc terapię mamy teraz mocno ograniczoną.

Re: Twister i Slayer (czyli Dmuchawiec i Spinacz) już w domu

: 25 lip 2018, 22:00
autor: Ewa i Michał
No to my oficjalnie trzymamy kciuki za maluszka! Zdrowiej :)

Re: Twister i Slayer (czyli Dmuchawiec i Spinacz) już w domu

: 25 lip 2018, 22:23
autor: porcella
Och, kurczę! Trzymamy kciuki i pazurki!