CAVIARNIA

Trzymaj, przydadzą się
Dziś skończyliśmy podawanie Baytrilu, Nystatyna jeszcze przez 2 dni. Mroku nie chce strzykawki, widzę jednak, że sam sporo podjada, a waga pomału pnie się w górę. Nadal jednak chudziutki jest.. Waży niespełna 800g. Martwię się.

Mój Dzikunek który jest prawie kopią Mroku ma też poważne problemy z trzonowcami ( ale on ma 7 lat) i też co 4 tygodnie zęby do korekty + obcinanie siekaczy więc wiem z czym się borykasz. Teraz mu się pogorszyło i szczęka jest w coraz gorszym stanie Baran mnie ostrzegł że może dojść do tego, że w koncu może stanąć na tym, że nie da się korekty zrobić.

Trzymam kciuki za Mroku, oby mu się polepszyło. Dopuki waga nie spadnie poniżej 500 g nie jest jeszcze tak źle, tylko utrzymywać wagę ale wiadomo stres i ból niestety robią swoje. Mój drugi świnek rudy też ma problemy z zębami leczyłam go od marca do lipca waga spadła do 600 g na szczęście coś zakoczyło i świnka już je waga się podniosła do 800 g

No ja jeszcze mam nadzieję, że on się naprawi, chociaż naprawdę opornie to idzie..
19 sierpnia czyli 9 dni temu była robiona korekta, a ja już widzę, że siekacze górne i dolne ma starte pod skosem. Waga raptem 750g. Obawiam się, że nie dam rady mu pomóc . Nie przy tej odległości do weterynarza

Ed.
1.09- kolejna korekta i usunięcie włosów z kieszonek okołozębowych.
Ed.
23.09- korekta trzonowców. Ale jest dużo lepiej
Ed.
10.10- kolejna korekta trzonowców. Było lepiej, ale nie jest.. Jest tak źle, jak jeszcze chyba nie było. Rano Mroku był cały zaśliniony, wyraźnie słabszy, waga znowu poszybowała w dół. Okazało się, że na wewnętrznej stronie policzka jest rana (pewnie od przerośniętego zęba) i znowu mnóstwo włosów w kieszonkach okołozębowych. I znowu Baytril i Tolfina.
Kontrola za tydzień..

Dziś znowu byliśmy z Mrokiem w Gdyni u dr Judyty. Kolejna korekta (drobna tym razem, bo minął zaledwie tydzień od poprzedniej)- to już siódma chyba, jeśli dobrze liczę..
Rana w pyszczku praktycznie już się zagoiła (zlecony Sachol był wg Mroka nie do przyjęcia, za to aloes z domowego parapetu- PYCHA!). Kolejna wizyta za 3 tygodnie, o ile znowu coś się nie przyplącze.. Aktualna waga 770g (+50 w stosunku do ubiegłego tygodnia)
Myślę, że Mroku nadaje się póki co jedynie do adopcji wirtualnej. A potem zobaczymy..

Biedny Mroku Trzymam cały czas za niego

Jak zdrówko?

Waga Mroka znowu delikatnie spada- stan na dziś 734g. Widzę, że sam je, ale widocznie zbyt mało. Zaczęłam go dziś ponownie dokarmiać. Pewnie jakoś za tydzień trzeba będzie się wybrać na kolejną korektę trzonowców.

Mroku był dziś u dr Judyty w Gdyni. I co? Znowu zęby przerośnięte, wielka rana w policzku i mnóstwo uzbieranych kłaków w kieszonkach
Dr aż uwierzyć nie mogła, że on z taką dziurą w śluzówce sam je cokolwiek. No ale jadł- twardziel. Oczywiście o wiele bardziej pasowała mu papka ze strzykawki, lub w miseczce- tą wciągał, aż miło.
No i znowu antybiotyk i pędzlowanie.
Trzeba pochwalić chłopaka, że korekcję zębów przechodzi bardzo dzielnie. No.. trochę ta "szlifierka" do siekaczy mu się nie podoba

Za dzielnego Mroku trzymam nadal

Bohaterze