CAVIARNIA

Widzę! świńskie sceny pościelowe

Asito, przerzuciłam cały dropboxowy album do picasy (g+) i mam nadzieję, że tu będziesz widziała:

https://plus.google.com/photos/11620191 ... LWhuL_XhQE

Rady tuczeniowe jak najbardziej przyjmuję, choć wszystkie panny jednak postanowiły rosnąć i tyć, więc choć śnieżynki wciąż mniejsze, przybywa im masy. Hukka jest tylko nadal szczuplakiem - przypomina przez to nieco bardziej szczurka niż prosiaka, ale podtykam jej pod nos różne smaczne kąski i wcina. Tyle że też rusza się niczym fretka i wszystko sprawdza, a dziś się jeszcze na dodatek z Nili o coś pokłóciła. Poszczękały na siebie dziewczyny, ale Nili po chwili przeszło, a Hukka długo skwaszona i szczękająca zębami siedziała. Nie wiem, jaki był problem, bo kilka godzin później już razem ogórki zabierały Mili. No spoko. Życie, nie?

A pościelowe sceny to z miłości! Robert ma na prośki okropne uczulenie, więc nieczęsto mu się zdarza taka z nimi zabawa. Wczoraj tak go jakoś naszło. Hukka nie wygląda faktycznie na zachwyconą, ale ona zawsze ma taką pokerową minę

Dzięki! Zobaczyłam wszystkie fotki Najbardziej podobają mi się te, na których noski widać z jakiejś takiej dziupli-domku futrzastego...
I jest żółw! Bardzo lubię żółwie. Kiedyś znalazłam żółwia w lesie i nie był to żółw dziki... komuś chyba uciekł.. pomieszkał u mnie kilka lat

Oj, ktoś tu kicha!!! Tylko kto? Nikt się nie chce przyznać i będę musiała całe poczwórne 2,5 kg zabrać do weta...

Czy kichacz już zlokalizowany?

Kichają Hukka i Nili! Mili i Lumi chyba wcale. Ale i tak umówiłam się na dziś z całą czwórką do dr Joasi Strąk. Zobaczymy, co będzie.

Tu jeszcze weekendowe przemeblowania i raz Mili na hamaczku:


A raz Hukka:


Nikt nie wygląda na ciężko chorą, ale wolę sprawdzić. A, jeszcze! Czy któraś z Was widziała czkawkę u świnki? Nili miała wczoraj i nie wiedziała, co ze sobą zrobić! Czkały tunele, norki, półka, łubianka z sianem - co przechodziła, to wracała. Wyglądało to zabawnie, ale widziałam, że Nili do śmiechu nie było. Czy wiadomo jaka przyczyna u prośków czkawki, czy tak jak u ludzi - nie wiadomo?

Ale się dzieje! A gdzie moje filigranowe laborantki? Pod Mili hamaczek jakby bliżej ziemi...
Z czkawką się spotkałam jedynie krótkotrwałą

martu.ha pisze:Ale się dzieje! A gdzie moje filigranowe laborantki? Pod Mili hamaczek jakby bliżej ziemi...

Eeeee... No właśnie, z Mili robi się niezwykle state(y)czna świnka Chociaż wciąż bardzo zwinna i szybka - znów potrzebuję dwóch rąk, żeby ją złapać, kiedy nie chce być złapana, bo w jednej się mi już po prostu nie mieści. Hamaki wieszam tak, żeby pod Mili nadal zostawało trochę luzu - wtedy wiem, że reszta wskoczy z lekkością, a Mili nie będzie szorowała brzuchem Ale ona jest też najbardziej proludzka i chętnie poddaje się pieszczotom.



A jak Prunellka się miewa?

Ach! Cóż za dorodna wieprzowina Podziwiam jej krągłości niczym dumna matka
Prunelka ze swoim 400g cóż... oczko się leczy, w piątek wizyta i chyba będziemy wyglądać koleżanki, bo na razie moje staruchy nie dają się przekonać (może czują, że z nią coś nie tak?)