Strzałek w kartonie z sianem i legowiskiem pojechał - na razie na Ochotę do JD. Stamtąd niedługo odbierze go Cynthia i powiezie w siną dal

na sam Śląsk, do Grzegorza i Chrupki. Ma kawał ogórka i kawałek marchewki, dużo powietrza i siedzi jak mysz pod miotłą.
Szczęśliwej drogi, prosiaczku!
