CAVIARNIA

dortezka pisze:Gratuluję rezerwacji magdalena s. śliczności będziesz miała w domu

ja już się doczekać nie mogę.....

Mała czyściutka, przestaje się drapać. Dr Iłłakowicz stwierdziła, że to mogło być z przesuszenia skóry. Ważne, że minęło. Dot waży 274g, ma dobry apetyt, wcina ciasteczka z timy i jest rozbrykana jak na świnkę w jej wieku przystało Walizy spakowane i czekamy.
Dzisiaj w pobliskim zoologu widziałam świnkę niemal identyczną: biała, długowłosa, dwie rozetki w połowie ciała (wywołujące efekt szlafroka z żabotem) i czarny łepek, tylko z białą strzałką na nosie. I była zdecydowanie większa. Podobno świnki mają od wrocławskiego hodowcy, ale sprzedawca mówił, że giełda w Łodzi jest największą tego typu w Polsce, więc możliwe, że facet tam też jeździ.

No i pojechała. Nie będę płakać, bo już widzę, że będzie miała bardzo kochający domek. W walizce dostała cały osprzęt niezbędny do dalszego tycia, o resztę jestem spokojna. Do uratowanych

Gratulacje mam nadzieję,że będą wieści z nowego domku.

będą świnusia już w nowym domku!:) na razie dałam jej norkę od lubię, sianko,jedzonko i niech malutka odpocznie od wrażeń z dzisiejszego dnia. zaraz po przyjeździe zanim przygotowałam klatkę świnusia rozłożyła się jak naleśnik na kocyku, będzie z niej pieszczoch. dziękujemy lubię!

Odkąd Stokrotka wzięła ją ze sklepu wszystkie podróże oznaczały coś dobrego, chyba dlatego jej to w ogóle nie stresuje. Poza tym Mateusz już jej udowodnił, że będzie miała gdzie się wtulać, więc mogła uznać, że adoptowała sobie fajnych właścicieli i nie musi się więcej przejmować

Cieszę,się że mała tak szybko trafiła do stałego domu.

a trafiła, trafiła:)
i przesyła zdjęcie i buziaki z nowego domku


mieszka razem z Mydełkiem od azb;
świństewka nawet się dogadały ( piszę "nawet" bo agutkowe Mydełko nie tolerowało do tej pory żadnej konkurencji... ).
A teraz panienki zgodnie w jednym domku żyją, śpią i przy miseczce buszują
Malutka ma więc do kogo się przytulić a co ciekawe Mydełko się na lepsze odmieniło! Jakieś się bardziej społeczne zrobiło...
Możecie więc być spokojni o maluśką, ma się dobrze, nie wiemy tylko jak się będzie nazywała ale coś się wymyśli

Bardzo się cieszę Może się mała uparciucha od koleżanki nauczy, że normalne żarcie nie kłuje w zęby...

bo nie kłuje:) już ją kilka razy przy miseczce nakryłam
EDIT:
pozdrawiamy z nowego domku:)