CAVIARNIA

Zaliczyliśmy dziś kolejną korektę. Pani doktor włączyła antybiotyk bo tam coś się napsuło w buzi ale ogólnie świń wrócił do domu i prócz tego, że delikatnie bólowy jak zwykle to jest okej!

Wini po kolejnej korekcie zębów. Ma się dobrze choć korekta była już wyzwaniem bo tam coś jak zwykle zaczęło krwawić ale opanowane, świń jedzący itd.

Winston wczoraj odszedł samodzielnie w klinice na szpitalu. Serce nie wytrzymało. Potwierdziła się sepsa. Prawdopodobnie od komplikacji zębowych z którymi walczyliśmy od dawna. Musiał zrobić się jakiś ropień - czego często bez TK zrobić się nie da. Byliśmy już na niego umówieni ale nie udało się. Ze względu na to że Wini był moim oczkiem w głowie ciężko mi jest cokolwiek napisać żeby się nie pobeczeć jak bóbr. Dziękujemy wszystkim opiekunom wirtualnym za wsparcie Winstona.

Bardzo przykra wiadomość
Kiedy widziałam Cię ostatnio- siedziałeś w tuneliku, widoczny był tylko rudy nosek z tym cudnym, białym paseczkiem. Śpij, śpij- pomyślałam.
I absolutnie nie spodziewałam się, że widzimy się po raz ostatni..

Dla Winstona na drogę

Agata, Łukasz- zrobiliście dla Niego wszystko, co było możliwe. Miał dobre życie. W tych okolicznościach, z tymi chorobami lepszego nie mógł mieć.