Jak już będę wiedziała czy się uda z tym wcześniejszym transportem, to dam znać... Choć na razie stan zdrowia Tadka nie przemawia za wcześniejszym wyjazdem... W ogóle nie przybiera na wadze, a wręcz przeciwnie - schudł znowu... Do tego jest niejadkiem... Kukurydza - nie, jabłko - podgryzę, banan - tak na smak, marchewka - od biedy, papryka - nie dziękuję, pomidor - nie tknę, CN - niech leży, CC - tym bardziej niejadalna... Śmieciową karmę - w niewielkich ilościach, siano - je
, burak - jak czasem, seler naciowy - znika, seler (korzeń) - też nie jest najgorszy Tadeuszowym zdaniem. Wcina ładnie szpinak, natkę pietruszki, świeży owies, suchą bułką też nie wzgardził... Także ciężko z jego karmieniem, tak żeby tył i żeby było to zdrowe jedzenie....