CAVIARNIA

No, Mili to raczej już zdrowsza nie będzie, ale widzę, że za każdym razem jak już się załamuję i tu tak quasi-publicznie wypisuję, że końcówka, to Mili się zbiera i znów zaczyna jeść i wraca bardziej do siebie. To i stosuję taką magię. Jak długo to będzie działać, nie wiem. Ale myślę, że dziewczyna i tak ma darowany już ponad rok życia. I bardzo Wam dziękuję, że kciuki trzymacie i dobrze życzycie, bo to autentycznie pomaga

dokładamy się mocno, Mili

Świnki tak mają, że rozumieją. Mój Tolcio, który miał raka i ropnie w płcuach robił dokładnie to samo co Mili.
Mimo bólu, ogranicznej sprawności, dokarmiania przez ostatnie trzy miesiące życia - chciał żyć. Za każdym razem, gdy myślałam, że już czas, spektakularnie mu się poprawiało

Mili dziś przed śniadaniem 670 g ważyła! Niebywałe.

Ale fotobohaterką jest Hukka sprzed kilku dni

Śliczny biało - różowy pysio Mili

Białe swinki sa niezwykle fotogeniczne
Mili brawo

jolka pisze:Białe swinki sa niezwykle fotogeniczne
Mili brawo

Podpisuję się pod jednym i drugim

O jaki dziubenio słodki

Mili trzymaj się!

Śliczności

Moja zębatka zasmakowała w słoiczkach z musami. Wygląda, że jednak gładziej zblendowane niż moje, lepiej wchodzi. No i dziś znów na przycinanie zębów jedziemy do dr Kasi. Waga w normie (ok. 650-660 g), tylko widzę, że już siekacze urosły - każdy w inną stronę - to i trzonowce pewnie znów do korekty.



A tu szlachetna Lumi pozwoliła sobie strzelić fotę podczas konsumpcji melona - to rzadkość, mówię Wam, bo to niezwykle skryta, lekko księżycowa romatyczka