CAVIARNIA

Masz ci los! Jak nie urok, to... świnia!

Furia ma się dobrze
Za to Harpia... Jakby to powiedzieć, cudownie ozdrowiała przekraczając próg gabinetu mówiłam, że w domu charczy - u weta nic, mówiłam że ma biegunkę - u weta postanowiła zabobczyć stół idealnymi bobkami... Chyba wyszłam na kretynkę, ta świnia robi mi na złość zdrowiejąc
Czekamy 2-3tyg, sprawdzimy krew i zobaczymy co dalej.

Dzima pisze:Furia ma się dobrze
Za to Harpia... Jakby to powiedzieć, cudownie ozdrowiała przekraczając próg gabinetu mówiłam, że w domu charczy - u weta nic, mówiłam że ma biegunkę - u weta postanowiła zabobczyć stół idealnymi bobkami... Chyba wyszłam na kretynkę, ta świnia robi mi na złość zdrowiejąc
Czekamy 2-3tyg, sprawdzimy krew i zobaczymy co dalej.

Toż mówię, że świnia!

Moje stadko w 2019... tęsknię, została mi tylko Furia z tej ekipy


Nie-świnkowa część stada.

Będziemy szykowali się do kastracji Harpii
Mango, który przyjechał na tymczas zostaje na stałe










Pyrka 841g

Ten, co stoi i te, które siedzą - szczyt aktywności fizycznej! Cała reszta, wypisz - wymaluj: moje na wybiegu.

Długo nie pisałam, ale chyba mniej osób wchodzi na forum.
15.02.2023 nagle odeszła Harpia. Nie mam siły o tym pisać, znalazłam ją z otwartymi oczami i jedzeniem w pyszczku. Miałam zawieść ją na sekcję, ale zabierałam tyle tymczasów, że wstyd to przyznać, ale zapomniałam i niej po kilku dniach było już za późno żeby cokolwiek stwierdzić.

Do stada na resocjalizację trafiła Mureina - najgorsze i najtrudniejsze łączenie jakie miałam, więc z nami zostanie.
Furia zachorowała, zapalenie jelit, żołądka i trzustki... Tak więc świnki, świnki, wydatki i wet...

Niestety tej zimy wiele świnek nas pożegnało...
A Mureina jest taka ładna, że to nic dziwnego, że została.
Zdrowia dla Furii!

Harpia, no nie! Zawał? Wylew? U mnie jedna tak odeszła - w pół kroku do miski... Współczuję, Dzimo. Furii zdrówka!

Niestety sukces łączenia tylko połowiczny. Mureina ostro atakuje Furię, najprawdopodobniej przez jej chorobę, czuje że Furia jest słabsza.
Dziś w nocy mocno ją pogryzła. Z Pyrką fajnie się dogadują, a więc da się ją połączyć z odpowiednio dobraną świnką. Mureina wraca do puli adopcyjnej, niestety nie mogę ryzykować zdrowiem Furii. Ciągle myślę o niej jak o małej pchle, a przecież skończyła w marcu już 5 lat