CAVIARNIA

Jednak ten 2021 wcale nie jest lepszy... jeszcze się nie pozbierałam po odejściu Mańka, a Pataszon poważnie choruje...ma kamień w moczowodzie, blokuje ujście moczu, nerka pęcznieje, moczowód powiększony....leki nie pomagają, nerka coraz gorsza, kamień się nie przesuwa. A plan był taki, żeby wpadł do pęcherza to będzie m na ożna wyciągnąć go podczas zabiegu. Co tydzień jeździmy na usg, kolejna wizyta w piątek. Mój Pataszon...schudł z 1,8 na 1,54kg, dobrze że ma z czego ale i tak się martwię.


Furia pożegnała długie włosie.... jak zobaczyłam jak ta mała fleja jest zasikana to nie chciało mi się tego rozczesywać, od razu cięłam










Chimerę też dopada wiek seniorski... ma problemy z okiem wygląda jakby nadciśnienie. ... miała usg, nic za okiem nie ma. Na pewno ma skostnienia w oku.


Stosunek do świata niezmienny...

Pataszonik kurcze niedobrze że jest w moczowodzie. Z pęcherza zawsze łatwiej się pozbyć.
U mnie Inka i Lusia też mają wygolone dupki bo były całe zasikane Więc nie dziwię się że Furię musiałaś całą obciąć
Zdrówka dla stada

Biedny Pataszon, wygląda na cierpiącego.

Ech... Nie dajcie się.

Pataszon zleciał z wagi do 1,4kg
Pojechał ze mną do pracy, bo wiozłam go do weterynarza.

Wczoraj miał operację usunięcia tego kamienia z moczowodu, bo nerka miała już spore wodonercze, była ogromna i opuchnięta. Moczowód powiększony do prawie 4mm Operacja trwała 1,5h, był plan przepchnięcia kamienia do pęcherza i jego otworzenie, oczywiście nie poszło tak gładko. Trudno było znaleźć ten kamień, nie dał sie potem przepchnąć, otworzony był pęcherz i moczowód, udało się rozbić kamień, drobny pył przeszedł do pęcherza. Miał kilka razu usg śródzabiegowo i nic nie było już widać
Po zaszyciu i wybudzeniu zabrał się za jedzenie i picie, 3 razy się wysikał i nie było śladu krwi, apetyt dopisywał tak bardzo, że zaczął w inkubatorze gryźć podkład.
Ustabilizował temperaturę ciała, zajadał karmę, zioła i pił z poidełka. Zrobił 3 bobki
Miał jeszcze usg przed wyjazdem do domu, kamienia nie ma, wodonercze się zmniejszyło, moczowód też mniejszy 2,38mm




https://photos.google.com/share/AF1QipM ... BjdXkxbVBR

Teraz musi być już tylko lepiej

Tymek miał echo serca. Ma niedomykalność zastawki jakiejśtam w stadium B1, nie musi (jeszcze) przyjmować leków i może mieć narkozę, więc po spłaceniu Pataszona bierzemy się za zęby Tymka.

O matko, ale macie lipiec (Ale i tak lepszy niż niektórzy)
Mocno trzymam.
Mina Furii po strzyżeniu bezcenna

Jak Pataszon? Bo to nie był lekki zabieg...

Jest dobrze, choć kilkudniowy kryzys nas nie ominął...przestał jeść i miał straszną biegunkę, wręcz lała się z niego sraczka....okazało się, że to od antybiotyku. Po odstawieniu go i kilku dawkach smecty było już lepiej, probiotyk miał podawany cały czas w ratunkowej.
Kontrolne usg wyszło bardzo dobrze, nie ma śladu po kamieniu Bardzo mnie to cieszy. Pataszon odzyskuje humorek, już gryzie po palcach i nie pozawala tak łatwo podawać sobie leków - cały czas dostaje shilington.
Teraz tylko odrobić masę


Pataszon i jego loszki w chlewie przy niedzieli








Z poza świnkowych wiadomości to Kebab znalazł nowy dom i cudownie się tam odnalazł. Mieszka w centrum Poznania.
A ponieważ życie nie lubi próżni to kennel już zamieszkany...

Świntuchy kwitnące Przypomniałaś mi o shilingtonie, skąd go bierzesz? Bo te moje dwie baby mają problemy ostatnio.
Co za pieseła przytargałaś?

Jolka mnie poratowała shilintongtonem.