szampon proteinowy dla prosiaków, dr Seidla. bardzo dobre efekty. a Mikrusowe futro mięciutkie, smordy Markowe pokonane (bizony mimo wszystko trzeba było obok tyłka obciąć). Małżeństwo połączone
A w ogóle, to chyba niedługo będzie trzeba wywieźć klatki na działkę, bo sezon czas zacząć

oczywiście na razie ze spacerami po domku, a nie trawce, bo jednak od ziemi ciągnie chłodkiem.
edit.
podjęłam pewne decyzje, niekorzystne dla mnie, ale zgodne z moimi przekonaniami. nikt nie mówił, że będzie łatwo.
trochę usuwam się z forum, ale tylko trochę. ten temat i Wasze będę odwiedzać
p.s.
szkoda, że dopiero w wieku 24 lat doszło do mnie, że nie ma przyjemniejszego dźwięku niż słuchanie chrupania i radości prośków wieczorową porą przy niewielkiej lampce i w łóżku

no dorzuciłabym do tego obrazka jeszcze śpiącego TŻa, ale to już perwersją by zalatywało
