CAVIARNIA

Jaka chudzina

Maniek na fotelu a psy na podłodze
Biedny maluszek Dobrze, że już się tak nie boi i pewnie Megi też mu pomaga odnaleźć się w nowej sytuacji Ładny jest to na pewno szybko ktoś się po niego zgłosi.

Dobrze, że futra zdrowe bo teraz czym mniej powodów do biegania po wetach tym lepiej

martuś pisze:Maniek na fotelu a psy na podłodze

znają swoje miejsce i hierarchię

Maniek to takie miny robi, że strach się do niego zbliżyć z ręką

nie mogę się napatrzeć na te świnie-giganty. kule takie puchate. cuda

Negro już ponad tydzień jest w nowym domu. Jest super oswojony i chłonie jak gąbka nowe komendy, których uczy go opiekunka
Jeszcze dla Megi marzy mi się taki dom
Furia mnie niepokoi, coś za bardzo się roztyła...nie umiem jej obmacać...mam schize że ma gigantyczne cysty.
Maniek miał usuwaną/ odsączaną cystę z karku, usg i pobieraną krew....były ofiary, Maniek zostawił ślady pazurów na pamiątkę pani technik na plecach i rękach....niech ma! A co!







Ja tłusta świnia??! Oburzające! taaa...tylko 1865g








Megi na spacerze poznała koniki

Kto to widział tak dręczyć króla Mańka!

Oby u Furii to był tylko tłuszczyk

Dzima pisze:Maniek zostawił ślady pazurów na pamiątkę pani technik na plecach i rękach....niech ma! A co!

no ręce rozumiem.. ale plecy?? jak??

Dzima pisze: Ja tłusta świnia??! Oburzające! taaa...tylko 1865g

toż to same mięśnie!

Dzima pisze:

o mamuniu jak ona mi z tej strony mojego kochanego Pako przypomina

Stado znów w liczbie 5 ryjów
Pataszon idealnie się wpasował w leniwe stado. Łączenie trwało 1,5 dnia, podsumowując;
Koko miała to gdzieś i nawet nie wiedziała, że bierze udział w łączeniu
Chimera to dopiero miała wszystko w doopie... wyleż na luzie, chyba że wróg się zbliżał to darła jape,
Furia uciekała, a Pataszon ją sobie upodobał
Sztanga za to upodobała sobie Pataszona i krąg wzajemnej adoracji się zamknął










Chimera zadecydowała, że to ostatnie łączenie w jakim brała udział i mam wybić sobie z głowy następne doświnianie

Teraz to jest stado wagi ciężkiej