CAVIARNIA

Staś mi pomógł, bo o dziwo lubi Ale z tą bułeczką musze spróbować

Znajdź siedem świnek na obrazku


Raz na jakiś czas, jak nikogo nie ma w domu poza mną przez kilka godzin - co zdarza się rzadko, ale nie nigdy - robię świntuchom megawybieg po dużym pokoju. W tym czasie odkażam ich klatę, szoruję do czysta i takie tam, a one mają używanie. Potem ja co prawda następną godzinę sprzątam wszystko, trzepię z siana, odkurzam bobki i myję podłogę, a potem odkurzacz, ale świnie są wybiegane na maksa, no i na tak dużej powierzchni Lumi z Hukką nie pożerają Papai, Jane, Goplany i Mili. Każdy znajduje sobie jakiś kącik.

Mili jak zawsze przy swojej papce, reszta je, co znajdzie na podłodze


Ewidentny szyk defensywny


Jedzenie łagodzi obyczaje - Hukka i Jane przy jednej misce


Nili prawie w domu

Znalazłam wszystkie

Trochę musiałam to zdjęcie postudiować Superwybieg!

Brawo, dziewczyny!
U Was też było dziś tak pięknie?

Taaaa ... było pięknie. Obudziły mnie o ósmej rano dzieci wjeżdżające mi prawie na sankach do sypialni

Było A jaka była moja pierwsza myśl? "O nieee, mam nadzieję, że mojej trawy na jednostce szlag nie trafi!!!"

No, u mnie z trawą to już mocno kiepsko, szczególnie, że poza programem ogłuszania liści mają tez w parku pod domem na bank program "Zakosimy trawę do 3 cm na stałe". Ostatni raz kosili chyba w zeszłym tygodniu, więc licho... A ja cały czas czyham, żeby mojemu żółwiowi wyciąć kawał darni do domu, bo uwielbia się w niej zakopać itp. Tylko to już od siostry mej, która sobie domek pod Warszawą strzeliła, zakoszę. Przy czym i uda się pewnie jeszcze trochę chwastów wysępić

pucka69 pisze:Taaaa ... było pięknie. Obudziły mnie o ósmej rano dzieci wjeżdżające mi prawie na sankach do sypialni

Na sankach??? Szalone dzieci.

Ja w piątek rano (w sensie o 5.40) poszłam z psem na spacer. Luzik. Potem położyłam się spać. Jak wstałam o 9.50 to już było białe g. wszędzie grubą warstwą... Osobiście śniegu nie lubię.