Byłam w odwiedziny w szpitalu u Sroki, zaniosłam zielsko, karmę ratunkową, wysmarowałam olejem i spędziłam ze 40 minut na dokarmianiu. Sroka ledwie ledwie, muszę ją zostawić do piątku w lecznicy, bo wyjeżdżam w delegację. Biedna Sroka posiedzi w Medicavecie.
Dr Magda zgodziła się, żeby "nasi" - jeśli ktoś będzie mógł i chciał - przy okazji wizyty w Medicavecie, poświęcili 15 minut na podkarmienie Sroki papką. Oni mają malo czasu i wszystko w pośpiechu, a Sroka bardzo powoli je, ponieważ ma nadal neuropatię... Bardzo proszę.

Bez dokarmiania ona chudnie...
Dokarmia się ją strzykawką jedynką, trzeba ją trzymać w pionie, wtedy lepiej łyka, mniej się krztusi.
Dr Magda mówi, że na tę skórę powinna dostać sterydy w dawce immunosupresyjnej, ale przy antybiotykach na zapalenie płuc nie może, więc zostaje olej kokosowy, który się w świńską skórę wsmarowuje i potem owija Srokę pieluchą, żeby wsiąkło.
Dla osób o mocnych nerwach:
A tymczasem Knedel...:
https://youtu.be/kDUUO44X7AE
dwa inne filmiki w watku Marcelego Szpaka
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 76#p391176