Normalka u przewlekle chorujących, osłabionych świń, przechodzi razem z powracaniem do zdrowia. Tymczasem, póki jest słaba i nieruchawa, to możesz jej smarować czymś ściągającym i regenerującym. Najlepsza byłaby maść z kory dębu i żywokostu, ale chyba nie ma takowej do kupienia, a nie wyobrażam sobie, że w tym sajgonie latasz jeszcze z łopatą, trzesz korzenie, gotujesz wióry i ucierasz mazidła

Z dostępnych wiem, że są żele z korą dębu i jakieś maści żywokostowe, z jakiegoś nieznanego mi powodu opisane jako "na hemoroidy"

Kora dębu jest silnie ściągająca i przeciwzapalna, szybko zmniejsza zaczerwienienie i obrzęk. Żywokost, poza innymi cennymi rzeczami, zawiera sporo alantoiny, co sprzyja szybkiemu gojeniu, łagodzi dolegliwości. W przypadku świeżych, pierwsze jest całkiem bezpieczne, drugie lekko toksyczne, więc trzeba uważać, żeby prosiałka nie zjadła. W gotowych mazidłach masz tyle innych niejadalnych dodatków, że nie ma to znaczenia
