 Co drugi dzień mamy wizytę u weterynarza i żeby wybić te bakterie z ropnia ma antybiotyk podawany właśnie w to miejsce tak by też nie pogarszać stanu wątroby. Ja po oku i nosku jestem wstanie kapnąć się że zaś pojawia się ropa. Na dziś jest o niebo lepiej.
  Co drugi dzień mamy wizytę u weterynarza i żeby wybić te bakterie z ropnia ma antybiotyk podawany właśnie w to miejsce tak by też nie pogarszać stanu wątroby. Ja po oku i nosku jestem wstanie kapnąć się że zaś pojawia się ropa. Na dziś jest o niebo lepiej. Ogólnie Bruno to taki szczególny mój prosiak który towarzyszy mi we wszystkich czynnościach. Jem śniadanie - on opiera mi się o nogę, Siedzi no kolanach kiedy ja jem bułkę z chęcią skubnięcia jej
 Pomywam naczynia, robię coś przy blacie kuchennym i muszę co ruch nogą zaglądać czy go gdzieś tam nie ma. Oglądam TV w innym pokoju a on zaraz przyłazi. A niech pojawię się w zasięgu wzroku z pojemnikiem karmy to jest szał. Karze się wsadzić do niego byle tylko coś przegryźć - nie ważne że miska pełna. Czasami rozrusza się też Lu. Cymek też mu wszędzie towarzyszy. Ah gdyby tak się we trójkę dogadali
  Pomywam naczynia, robię coś przy blacie kuchennym i muszę co ruch nogą zaglądać czy go gdzieś tam nie ma. Oglądam TV w innym pokoju a on zaraz przyłazi. A niech pojawię się w zasięgu wzroku z pojemnikiem karmy to jest szał. Karze się wsadzić do niego byle tylko coś przegryźć - nie ważne że miska pełna. Czasami rozrusza się też Lu. Cymek też mu wszędzie towarzyszy. Ah gdyby tak się we trójkę dogadali 

 
  



 Lekko zawadza jak siedzimy sobie i i podajemy papkę...
 Lekko zawadza jak siedzimy sobie i i podajemy papkę...
 Mam wyrzyty sumienia bo to przeze mnie, przy karmieniu pewnie sie to stało
 Mam wyrzyty sumienia bo to przeze mnie, przy karmieniu pewnie sie to stało   Lu dostał antybiotyk Baytril i Meloven p/bólowo. Jutro powtórka.
  Lu dostał antybiotyk Baytril i Meloven p/bólowo. Jutro powtórka.