CAVIARNIA

Nie miałem przy sobie legitymacji służbowej, swoją drogą że i tak bardziej podobają mi się włochate zwierzęta przez co inaczej patrzę na łyse.

Każdy ma swoje zdanie i ja to szanuję

Ja kocham golaski i uważam, że sa najpiekniejsze w świecie

dr Ewa napisała

Wyniki krwi Basi i Zosi są niezłe, biochemia w normie, w morfologii u obydwu wyszedł stan zapalny, dużo gorszy u Zosi niż u Basi, na razie zostawiam leczenie bez zmian, wskazana kontrolna morfologia u obydwu przed odstawieniem antybiotyków, możliwe, że u Basi będziemy przedłużać antybiotyk.

czyli nie jest bardzo żle..

Jak ktoś kiedyś przytomnie zauważył, kupowanie tych biednych stworzeń ze sklepów będzie niestety napędzać koniunkturę i powodować, że pseudo będą "produkować" jeszcze więcej zwierząt, skoro jest popyt . To bardzo patowa sytuacja. Ja zaczęłom omijać szerokim łukiem sklepy ze zwierzętami. Niestety to maleństwom nie pomaga, ale póki proceder zabiedzania zwierzaków przez sklepy zoologiczne i kupowania zwierząt z pseudo nie doczeka się porządnych kar, tak długo będzie trwał. Ale jeżeli macie jakieś dobre pomysły, żeby choć w jednym sklepie coś zmienić, to hej, podzielcie się!

A świntuchy śliczne. Tylko niech ładnie jedzą maź ! No czyli nie jest tak źle. Ma wciąż stan zapalny, ale pod Twoją czułą opieką malutka dochodzi do siebie!

Jolu czyli jest szansa ze pomimo wieku wyjda na prosta

Casia pisze:Jolu czyli jest szansa ze pomimo wieku wyjda na prosta

Kochana zrobię wszystko, Niestety Zosia ma wszelakie dolegliwości i bedzie cięzko, Jednak ja mam nadzieję, że w spokoju i bez bólu długo pożyje jedzac pyszne jedzonko.... u mnie

tak bedzie, zobaczysz i ciesze sie ogromnie ze u Ciebie, bede wspierac jak tylko bede miała siły ( jestem Ci dozgonnie wdzieczna)

Dziś kiepskie wieści. Wracam wczoraj z pracy. Pierwsze ide do Zosi. A tu. Nozka podwinieta. Kuleje. Jakby bezwladna. W nerwach bo kliniki zamkniete juz udalo mi sie nr prywatny do dr zdobyc. Po rozmowie z nia ustaliliśmy ze to nie serce bo nozka ciepla. Marzena dziś z nia jedzie do kliniki bo ja pracuje. Pewnie uraz mechaniczny. Hamaczek...zdjelam. Zla jestem na siebie . Z nerw spać nie mogłam. Proszę trzymajcie kciuki za Zosie. Malutka ma problem za problemem

Wieści od Marzenki: "Duży obrzęk. Było USG a teraz RTG. Trzeba obserwować. Jeśli to uraz to do wtorku powinien się zmniejszyć. Dostanie przeciwbólowe. We wtorek pani dr chce ją widziec. Jeśli to nie uraz to może byc guz i trzeba będzie robić punkcje."

Mocno