Franek i Norman z Łodzi :)

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Milkaa
Posty: 264
Rejestracja: 31 gru 2016, 23:16
Miejscowość: ok. Nowego Sącza
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: Milkaa »

Śliczna z niego świnka :love: , wydaje mi się, że już trochę urósł, ale nadal malutki. Trzymam za niego kciuki, niech szybko rośnie i zdrowieje :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: martuś »

Biorąc pod uwagę, że jest z zoologa (czyli pseudo) i najprawdopodobniej jego mamusia była niedożywiona to może mieć więcej niż się wydaje. Ale ja bym mu dała max 4 tygodnie.

Moja świnka, która jest z zoologa i była sprzedana jako malutki skrzacik też z wagą ok 200g najwięcej ważyła 1380g (samiczka!). Diety odchudzające nic nie dały. Jak przyszły drobne problemy zdrowotne związane z wiekiem (za niecały miesiąc stuknie jej 6 lat) to spadła do 1200g.
Więc mam nadzieję, że Wasz maluszek też pięknie wyrośnie :love:
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
JolaA

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: JolaA »

Też mam taką nadzieję, bo rośnie jak na drożdżach i pięknie się socjalizuje tzn. jest znaczny postęp :)
wilczurka

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: wilczurka »

Słodziaśny :love: :love: :love:
JolaA

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: JolaA »

Nie mam doświadczenia ze świnkami więc mam pytania do doświadczonych świnkomaniaków.
Chodzi mi o zachowania prosiaka.
Franek jak go głaszczemy, gdy leży na nas, jakby "ćwierka" i co jakiś czas mieli zębami. U królików mielenie zębami to oznaka dużego zadowolenia, ale królik nie ćwierka no i to jednak dwa odrębne gatunki :) Franek nie ucieka podczas miziania, wkurza się tylko jak go dotykam czasem do głowy i odrzuca ją wtedy jakby do tyłu.
Generalnie wyleguje się na mnie, rozciąga się, czasem ziewnie. Jak go stawiam na łóżku koło mnie to od razu biegnie i wskakuje na mnie. Oglądałam filmy na youtube, ale opinie są różne i w końcu nie wiem czy to ćwierkanie to zadowolenie czy wkurzenie. Nie chcę żeby się wkurzał :) Mąż twierdzi, że jakby go to denerwowało to by uciekał, ale ja nie jestem przekonana. Napiszcie mi proszę o Waszych pupilach, jak one się zachowują.

Druga rzecz to popcorning. Nigdy w życiu tego nie widziałam więc dla mnie to nowość. Franio jak do niego mówię bardzo często robi takie wariackie wyskoki, które mnie rozśmieszają, bo wyglądają na totalnie nieskoordynowane, taki trochę odlocik z niego :lol: Czasem walnie się w główkę, gdy mu wyskok wyjdzie akurat przy wejściu do domu ;)
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 952
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: Chryzantem »

moje dziewczyny tez tak czasami "szuraja" zebami ale nie wiem czy to cos znaczy, bo robia to niezaleznie czy je glaszcze czy nie.
a odrzucanie reki glowa to tez czasami tak maja :lol:
jak sie rozciaga i lezy to nie sadze zeby sie wkurzal. wiekszosc swinek duzo gada przy glaskaniu.
Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka [*], Nunci [*], Fifka[/url]
JolaA

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: JolaA »

Chryzantem pisze:moje dziewczyny tez tak czasami "szuraja" zebami ale nie wiem czy to cos znaczy, bo robia to niezaleznie czy je glaszcze czy nie.
a odrzucanie reki glowa to tez czasami tak maja :lol:
jak sie rozciaga i lezy to nie sadze zeby sie wkurzal. wiekszosc swinek duzo gada przy glaskaniu.

Czytałam, że jeśli chodzi o mielenie zębami i zgrzytanie to oznacza to samo, co u królików czyli pierwsze - szczęście i zadowolenie a drugie - ból, cierpienie. Znam te dźwięki z życia mojego już zmarłego królisia. Króliczy język znam bardzo dobrze, świński jeszcze nie. Co nie zmienia faktu, że już kocham Frania mimo, że często nie kumam o co biega :)
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 952
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: Chryzantem »

dlatego wlasnie jest swinkowe forum :meeting: co prawda weterynarza nie zastapi ale pomoze zrozumiec swinskie "zwyczaje"
swinka jak facet - albo chce jesc albo spac. no chyba ze ma rujke to co innego :lol:
Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka [*], Nunci [*], Fifka[/url]
JolaA

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: JolaA »

Chryzantem pisze:dlatego wlasnie jest swinkowe forum :meeting: co prawda weterynarza nie zastapi ale pomoze zrozumiec swinskie "zwyczaje"
swinka jak facet - albo chce jesc albo spac. no chyba ze ma rujke to co innego :lol:

U mnie sami faceci :)
Dziś rano powiedziałam to do Leona (psa) i Franka (świnki), że wszyscy faceci są tacy sami czyli spanie, jedzenie i jeszcze coś w głowie :D
Gacuś (królik) praktycznie do ostatnich chwil swego 10-letniego życia nie zapomniał o uciechach i molestował Prosiaczka (tego od Kubusia Puchatka). :lol:
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3160
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Franek z Łodzi :)

Post autor: kimera »

U świnek oznaką zadowolenia jest raczej wzdychanie, mruczenie. Być może czasem świnki "mielą" zębami, ale nie kojarzyłam tego z zadowoleniem, raczej lekkim poirytowaniem. Im głośniejsze i wyraźniejsze zgrzytanie zębami, tym większe zdenerwowanie. Złość i poważna irytacja wyrażana jest kłapaniem i grzechotaniem zębami, nazywanym czasem "cykaniem". Kiedy słyszy się świnkę cykającą jak grzechotnik, trudno się pomylić co do jej intencji.
Podrzucanie głowy i zrzucanie z niej dłoni oznacza minimalną irytację - "nie dotykaj, zostaw mnie".
Im wyższy, głośniejszy i częstszy kwik, tym większe niezadowolenie świnki. Strach i ból oznajmiany jest przeraźliwym gwizdem. Swinki nawołują siebie nawzajem i ludzi także głośnym gwizdem, ale inaczej brzmiącym. Nie słyszy się w nim desperacji, a raczej pytanie "gdzie jesteś? chodź tu, nie zapomnij o mnie, daj, daj, daj!".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”