Ruda, Chmura, Panda i Vader - zmiany zmiany zmiany

[porcella]

No dobrze trafił, dobrze. Tylko, skubany, chyba nie do końca o tym wie. I wierzga głupek bez sensu.

[Lidka1]

Wytrzymali bez większego kłopotu 13 godzin, co uważam za całkiem dobry wynik Ale z nastaniem 22-giej Spinacz z dr Jekylla przeistoczył się w Mr. Hyde'a Gnębił Twistera przeokropnie, więc na noc będzie wczorajsza konfiguracja - Twister w klatce - wreszcie spokojnie konsumuje, a diablątko na wybiegu - właśnie śpi z wywalonymi kopytami. Dzisiaj, a zwłaszcza wczoraj trening był bardzo intensywny - chłopaki obaj schudli po jakieś 35g więc trochę spokoju im się przyda. Spinacz jest niezły numer, jak go zabrałam od Twistera, w pierwszej chwili miał atak wściekłości, a potem strzelał na mnie zębami... Z resztą wczoraj też na mnie strzelał w nocy. Jutro cały dzień przed nami, a co w poniedziałek, okaże się na bieżąco.

[porcella]

Bo to czekoladowa cholera jest... ale uprzedzałam lojalnie

[Lidka1]

Uprzedzałaś Myślę, że takiego przywiązania jakie było pomiędzy Hyziem a Twisterem już nigdy więcej nie będzie i Twisterek w końcu to zaakceptuje. Dziś nie leciał już z zębami do Spinacza, kłapał w powietrze, a glut wtedy odpuszczał - tak było cały długi dzień. Dopiero wieczorem odezwało się Spinaczowe ADHD - w każdym razie właził cały na Twistera i przegonił solidnie. Nie wiem, czy kudłacz kiedykolwiek w swoim życiu tyle biegał co od wczoraj wieczorem Jemu akurat to dobrze zrobi, bo trochę waży.

[porcella]

Spinacz jest jeszcze smarkaty, to moga byc takie hormony osiemnastolatka, które mijają.
Od czasu, kiedy do mnie trafił, zmienil się i tak bardzo na korzysc i uspokoil, a nie bardzo miał go kto wychowac, Przed Twisterem powazne wyzwanie pedagogiczne

[Lidka1]

U nas ciekawie - chłopaki od ok. 16.30 ustalają, kto ważniejszy Spinacz chyba się nieco zdziwił, bo Twister przypomniał sobie, że w poprzednim związku był alfą - ganiają się niemiłosiernie, przy czym Twister zaczyna dominować w gwałtach i przyduszaniu. Do tego wrzaski, piski i turkoty - każdy to chyba zna, choć my przeżywamy pierwszy raz. Hyzio z Vabikiem nigdy nie ustalili hierarchii, za to po odejściu Vabika Twisterek od razu ją ustalił - bez turkotów i gonitwy. Tu będzie większa przeprawa, ale myślę, że damy radę Porcello, wydaje mi się, że możesz powoli składać klatkę, zwłaszcza, że mój mąż stwierdził dziś rano: "nawet nie myśl o tym, że diabełka oddamy!"

[porcella]

Moja się cieszyć i umyć kuwetę. na razie
No i trzymam kciuki za kosmacza, niech się w tej kupie siana kotłują do ustalenia. Pontus z Jantarem tak się kotłowali chyba trzy dni, ale za to potem zakwitła między nimi porządna męska przyjaźń.
Uroczy jest, to prawda, nie dziwię się małżonkowi.

[Lidka1]

Fakt - uroczy jest bardzo. Na dodatek straszliwie zabawny. Jakiś czas temu zapanował absolutny spokój - chłopaki po prostu padli Nie wiem, ile zrobili "kilometrów", ale galopowali kilka godzin po obwodzie liczącym ok 5m Co jakiś czas Spinacz wstaje i sobie chodzi turkocząc i coś utyskując pod nosem. Podchodzi do Twistera, który go olewa, więc się koło niego kładzie i wywala kopyta...
Mam nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze - zdaje się, że Spinacz dostał dziś pierwszą lekcję od Twisterka Ale śmierdzą mocno solidarnie i futro pozlepiane też mają solidarnie

[Beatrice]

Jak wojenka to wojenka ,jak na chłopaków przystało...Pokojowych ,przyjacielskich świąt chłopakom i Rodzince!

[porcella]

nijakiej wojenki nie ma i nie ma być.
Spinacz zostaje u Twistera

Takie Lidka przysłala zdjęcia: