CAVIARNIA

Trzymamy dalej!

Jak się miewa Amalia? Nadal trzymamy za nią kciuki

Amalia wczoraj była w lecznicy bo od zastrzyków których brała bardzo dużo zrobił jej się na karku spory bolesny guzek
Miała USG żeby sprawdzić czy to nie ropień. Na szczęście nie .
Rozgościła się u mnie już na dobre. Potrafi nawet w nocy krzyczeć o jedzenie jak jest głodna. Pije z poidła.
Wymaga codziennego podawania leków : shilington i cystaid/cystophan oraz smarowania łapek . Ostatnio wystarczyło samo smarowanie i obyło się bez opatrunków.
Jest świnką niezwykle empatyczną i bardzo wdzięczną za to że uratowało jej się życie.
Jak dostanie jakaś smaczną zieleninkę strasznie się cieszy z tego i grucha sobie kilka razy , znacznie dłużej niż inne świnki
uwielbia jak się ja delikatnie głaszcze i drapie - mruży od razu oczka żeby pokazać jak jej dobrze, zawsze ja głaszcze jak sobie leży w domku i też grucha wtedy.
Obecnie jej współlokatorka zachorowała -bardzo się tym faktem przejmuje.Ciągle ja liże po głowie i po uszkach (skinny więc jest jej łatwiej). Jak ogarnę świńsko-ludzkie choroby w rodzinie to postaram się o zdjęcia

bardzo piękny i wzruszający opis

@Ania dla wszystkich

Amalia otrzymała w prezencie od cioci portuli 3 piękne obszerne legowisko-norko-tunele Bardzo dziękujemy Aktualnie siedzi w niebieskim z żółtym materacykiem .Ma na zmianę teraz tyle - bo jeszcze norka od cioci pucki że można spokojnie zrobić pranie a Amalii dupka się grzeje. Świneczka czuje się dobrze ale w moczu ma dużo osadu /piasku . Trzeba bezwzględnie pilnować podawania shilingtong na rozpuszczanie złogów , cystaid na osłonę ściany pęcherza i leki moczopędne.

Aniu - ciepło pozdrawiam oraz życzę Amalii dużo zdrówka i miłego leniuchowania !!